Wykonanie
O tym, że pestki
moreli są jadalne, dowiedziałam się biorąc udział w konkursie Badapak.pl, dzięki któremu dostałam możliwość ich przetestowania. Uwielbiam chyba wszystkie
orzechy i pestki, i te też od razu mi zasmakowały. Trochę to trwało, zanim sobie uświadomiłam, z czym kojarzy mi się ten smak - z
Amaretto. Parę pytań do wujka Google i dowiedziałam się, że pestki rzeczywiście są wykorzystywane do jego produkcji, można z nich zrobić także
masło.

Składniki:50 g pestek
moreli3 łyżki
syropu z agawy2 łyżki
oleju neutralnego w smaku
woda do pożądanej konsystencjiPrzy robieniu tego
masła postępowałam tak jak w znalezionych w necie przepisach na
masło migdałowe (jeszcze nie robiłam). Miksowanie samych pestek rzeczywiście trwało dość długo, zniecierpliwiona zaczęłam wiec dodawać stopniowo różne wilgotne składniki i to był chyba dobry pomysł :)
Masło wyszło intensywne w smaku, gęste, lepkie, przypominające w konsystencji
miód. W lodówce można je przechowywać co najmniej tydzień - a może i dłużej ;).Koszt: 1,5-2 zł za te ponad 50 g
masła; ceny w sklepach internetowych to 30-35 zł za 170-250 g (ale muszę przyznać, że nie żadnego nie próbowałam, więc nie mam porównania jeśli chodzi o smak)