Znowu się skończył :

Wykonanie

-i weekend...
-i słoiczek masła orzechowego...
Jak wczoraj spędziłam dzień, hmmm leniwie. Ahhh jak ja nie lubię tego słowa! Zdecydowanie muszę pomyśleć o jakiś interesujących zajęciach, gdy mam wolny czas, bo można zwariować. Jak mam dużo nauki jest źle, jak mam luz też jest źle. Najzwyczajniej w świecie nie potrafię sobie umilić czasu, i jak już pisałam za dużo myślę, rozmyślam, analizuje. Jest na to jakiś sposób? Może i jest, ja ciągle go szukam. Tymczasem dziś wybiorę się do sklepu po książkę i to będzie moje zajęcie na najbliższy czas, a że słonko świeci i jest bardzo cieplutko to poczytam na świeżym powietrzu :)
Dziś śniadanie w skończonym słoiczku po maśle orzechowym. To m asło nie jest złe, jednak nie najlepsze. To nie to samo co Lidl czy M&S. Teraz znowu, na razie będę miała przerwę od masła. W sumie nawet już nie ciągnie mnie do niego tak jak kiedyś. Co do owsianki to dodaję jeszcze banany i daktyle dla osłody :) No i chrupką granolę. Domowej dalej nie zrobiłam :/ na razie muszę skończyć to co mam.
do słoiczka nie wszystko się zmieściło :p
owsianka na mleku z bananem, daktylami i granolą owocową w słoiczku po maśle orzechowym
porridge with milk, banana, dactyls and fruit granola in peanut butter jam
Mały bonusik w postaci mojego obiadu, a przygotowałam go dokładnie tak jak Slyvvia, dziękuję za przepis ;* Było pysznie! Polecam :)
*nie miałam papryki
kokosowy kurczak curry z kaszą pęczak
coconut chicken curry with pearl barley
A na deser banan, serek naturalny i cudowny, słodki, złocisty leśny miodek <3
Plus jeszcze moje musli, skomponowane w sklepie internetowym mojemusli.pl, wygrana w konkursie ;)
„- A ty jak się masz? - spytał Puchatek. - Nie bardzo się mam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał.”
Alan Alexander Milne "Kubuś Puchatek"