Wykonanie
Nie wiem czy pamiętacie jak kilka dni temu
pisałam o tym, że popsuł mi się mój automat do pieczenia chleba? Mój domysł był taki, że to
wina termostatu. Wniosek: Trzeba reklamować!
Pierwsza rzecz jaka na pewno jest potrzebna w takim przypadku to paragon a na nim data zakupu . Mój automat kupiony był w maju 2011 roku. Nie upłynęło więc więcej jak dwa lata. W takim razie wybrałam się do pobliskiego LIDLa podpytać co w takiej sytuacji mam zrobić.Znacie to standardowe ‚proszę poczekać’, ‚zapytam kierownika’ czy ‚pójdę po kierownika’ albo ‚zadzwonię na dział serwisowy/infolinię’? Nikt nic nie wie… normalka! W końcu jednak znalazła się kompetentna Pani, która opowiedziała mi jak to u nich wygląda.Po pierwsze dzwoni się na Hotline Lidl 22 39 72 212 i tak też zrobiłam. Przebić się nie jest łatwo i trochę to trwa jednak udało się. Bardzo miła Pani poprosiła o dokładny opis tego co się dzieje, zapytała o paragon i numer IAN mojego automatu (jest na etykiecie na podstawie automatu lub na pudełku). Spisała wszystko, nadała mi numer zgłoszenia po czym przełączyła mnie do działu serwisowego (reklamacyjnego?). Kolejna Pani zapytała najpierw o ten numer a
potem o to wszystko co ta poprzednia Pani… (wiedziałam od początku, że łatwo nie będzie). Uzbrojona w cierpliwość wytłumaczyłam wszystko jeszcze raz.Okazało się, że jedyna możliwość naprawy automatu to jego wymiana na nowy. Pomyślałam sobie super! Tylko co dalej? I jak to zorganizować? No i ile to trwa?Na mojego maila przesłali mi etykietę odbioru dla UPS. Miałam tylko zapakować stary automat w jakieś pudło (niekoniecznie oryginalne), przykleić ten papierek i zadzwonić po kuriera (22 5340 000).Banał!I tutaj uwaga! Automat kazano mi zapakować bez formy, bez mieszadeł, bez instrukcji i bez tych dodatkowych akcesoriów. Sam kadłub. Reszta została w domu.
Następnego dnia przyjechał po paczkę kurier (środa w ubiegłym tygodniu). A mi pozostało teraz czekać. Na szczęście wszystko poszło gładko i dzisiaj (poniedziałek) w kuchni stanął nowy-stary automat.Cała procedura reklamacyjna trwała od momentu zgłoszenia (wtorek) do otrzymania nowego sprzętu (poniedziałek następnego tygodnia) zaledwie 5 dni roboczych.
Powiem szczerze jestem w szoku! Bardzo pozytywnym!Przykładowo opisałam Wam akurat mój przypadek. Jednak zachęcam Wszystkich do tego typu działania. Korzystajmy z naszych przywilejów jako konsumenci. Jak widać nie jest to ani pracochłonne, ani czasochłonne. Sprawnie przeprowadzona reklamacja to tylko kolejny plus dla firmy. Nawet tak mało znana
marka jak SilverCrest w tak fajny sposób dała mi poczucie, że nie kupuję kota w worku i w razie jakichkolwiek problemów
stoją po mojej stronie!Tak dalej!PS. Może Wy macie jakieś doświadczenia z reklamacjami? Tak samo dobre jak ja?Jeżeli podoba Ci się mój blog i chcesz mi pomóc w jego ‚rozkręceniu’ kliknij Lubię to! i ‚+1 poleć w Google’. Dzięki temu będzie on bardziej widoczny dla innych a ja
będę bardzo wdzięczna! Będzie mi również bardzo miło jeśli dodasz mojego bloga do obserwowanych. Dziękuję!