Wykonanie
Profiterolki czyli mini ptysie z ciasta parzonego, po brzegi nadziane pysznym kremem
adwokatowym. Na prawdę bardzo ciężko się od nich oderwać:)
SKŁADNIKI:Ciasto parzone: (na 2 duże blachy piekarnikowe)1 szkl
wody125 g
masłą1 szkl
mąki pszennej4
jajkamała szczypta
soli500 ml
śmietanki 30%2
śmietan-fixy1
serek mascarpone (250g)200 g
cukru pudru150 ml
adwokatu1. W garnku z grubym dnem zagotować
wodę z
masłem, wsypać
mąkę mąkę i mieszać aż składniki się połączą i całość będzie odchodziła od garnka (powstanie taki wielki "kluch"), uważając by całość się nie przypaliła. Odstawić do całkowitego wystudzenia.2. Gdy ciasto wystygnie, wbijać po jednym
jajku i miksować mikserem.3. Ciasto przełożyć do szprycy i wyciskać na papier do pieczenia kółeczka o wielkości ok 2 , 5-3 cm (można to zrobić również zwykłą łyżką wykładając porcje ciasta na papier). Piec 25-30 min w 200*C. Wystudzić.4. W tym czasie przygotować krem:
śmietankę ubić na sztywno pod koniec dodając
śmietan-fixy. Dodać
serek mascarpone i
adwokat, zmiksować. Wsypać
cukier puder, zmiksować do połączenia składników.5. Ptysie kroić na pół, nadziewać kremem. Odstawić do lodówki.Gotowe posypać
cukrem pudrem. Można również udekorować je
polewą czekoladową.Ciasto parzone robiłam pierwszy raz - zawsze wydawało mi się trudne ale teraz wiem, że to nie prawda:) W prawdzie byłam trochę przerażona, gdy okazało się że ptysie są dość suche (nadziewałam je na drugi dzień po zrobieniu) ale później w lodówce zmiękły i były jak dla nas idealne (chyba że ktoś woli chrupiące - wówczas krem przygotowuje się wcześniej i przechowuje w lodówce a ptysie nadziewa się tuż przed podaniem).A sam krem
adwokatowy jest przepyszny, polecam np. do przełożenia ciasta.