Wykonanie

Choć w moim rodzinnym domu jest zwyczaj pieczenia na Wielkanoc
szynki w
chlebie, to bywa również parzona domowa
szynka. Zawsze przygotowywałam ją z tego przepisu, ale odkąd Babcia Lala podzieliła się ze mną swoim sposobem, teraz już zawsze przygotowuję ją wg nowej receptury. Jest to łatwiejszy sposób (nie trzeba
szynki pilnować by się nie gotowała, czas parzenia jest również niezależny od wagi), a tak przygotowana
szynka jest smaczniejsza, bardziej soczysta. Parzenie polega na trzykrotnym doprowadzeniu do wrzenia i odstawieniu
szynki do wystudzenia. Można dodać do takiej
szynki swoje ulubione
przyprawy, ja dotychczas przygotuję ją bez dodatków, tak smakuje nam najbardziej, ale może z czasem to się zmieni. Ważne by zakupić dobrą, wędzoną
dymem, tak jak kiedyś (a nie malowaną
dymem wędzarniczym)
szynkę. Warto się rozejrzeć, popytać, są jeszcze takie miejsca, gdzie można dokonać takiego zakupu, naprawdę warto, to zupełnie inny smak. Taka dobra,
wiejska szynka przygotowana tym sposobem, to rozkosz dla podniebienia. Cudownie aromatyczna, bardzo soczysta, przepyszna. Idealna na wielkanocny stół, ale nie tylko, w ciągu roku też coś trzeba jadać...
Wodę od parzenia takiej
szynki można wykorzystać jako bazę do przygotowania pysznych zup, m.in.
żurku, barszczu,itp. Można również taki
bulion zamrozić i wyjąć wówczas, gdy zajdzie taka potrzeba.Składniki:- dobra,
wędzona szynka (u mnie myszka i płat
szynkowy z wiejskiej wędzarni)- ulubione
przyprawy (nie trzeba)-
woda żródlana lub filtrowana
Szynkę obmyć pod bierzącą
wodą, wytrzeć w ręcznik papierowy i włożyć do garnka. Zalać dobrą źródlaną lub filtrowaną
wodą, postawić na palniku i doprowadzić do wrzenia.

Od razu zdjąć z palnika i odstawić pod przykryciem do wystudzenia. Po kilku godzinach chłodną
szynkę wstawiamy drugi raz na palnik i zagotowujemy (najlepiej zdjąć ją już moment przed wrzeniem), garnek zakrywamy i odstawiamy do wystudzenia. Ostatni, trzeci raz znów doprowadzamy zawartość garnka prawie do wrzenia, zakrywamy i odstawiamy. Po całkowitym wystudzeniu (ja odstawiam zawsze na noc),
szynkę (
szynki) wyjmujemy z
wody (można odsączyć na durszlaku) i możemy się już delektować jej cudownym smakiem.


I co najważniejsze taka
szynka nie tylko jest bardzo smaczna, ona pozostaje również długo świeża.




Smacznego :-)
