Wykonanie
Zachciało nam się bigosu. Problem w tym, że
kiszonej kapusty w Arabii Saudyjskiej nie ma (podobnie jak
wieprzowiny czy
alkoholu).Nie było więc innego wyjścia, jak ukisić
kapustę samodzielnie, a ponieważ nigdy tego nie robiliśmy, więc ponownie wykorzystaliśmy rady Futrzaka Argentyńskiego .Poniżej przepis podesłany przez naszą niezastąpioną w kuchni Koleżankę z Buenos AiresSkładniki5 kg poszatkowanej
kapusty0,5 do 1 kg
marchwi utartej na grubej tarce
woda z ugotowanych
ziemniaków2 garście
soli (około 8-10 dag)PrzygotowanieSłoik do weków dokładnie myjemy (chodzi o to żeby wybić inne bakterie tam istniejące) albo wyparzamy.
Kapustę szatkujemy, a na tarce ścieramy
marchewkę.Wrzucając
kapustę do słoika ubijamy i solimy warstwami - powinna puścić sok.Uwaga: im więcej
soli, tym lepiej, bo
sól hamuje rozwój niepożądanych bakterii, natomiast lactobacillusom nie szkodzi. Oczywiście nie można przesadzić, żeby
kapusta nie była za słona. Lactobacillusy w sposób naturalny występują na
kapuście i w tradycyjnym sposobie kiszenia tez sobie poradzą, ale bedzie trwało to długo. Wobec tego trzeba im zapewnić dodatkową pożywke w postaci jakiegoś
cukru. W tej roli najlepiej sprawdza się...
woda z ugotowanych
ziemniaków (gotowanych bez łupin).Taką
wodę studzimy (zbyt wysoka temperatura zabija lactobacillusy!!!), a
potem zalewamy nią
kapustę, a słoik odstawiamy w cieple miejsce (bez szczelnego zamykania).W moim wypadku, w temperaturze około 22 stopni C
kapustę można było jeść już po paru dniach :)Od Autorów bloga - bardzo, ale to bardzo nas korciło, żeby dodać do tej
kapusty łyżeczkę sumaku, ale nie zaryzykowaliśmyW końcu to nasza pierwsza samodzielnie
kiszona kapusta :)