Wykonanie

Od jakiegoś czasu miałam ochotę na mordoklejki. Ale takie, jakie można było kupić ładnych kilka(naście) lat temu. Niektóre potrafiły skleić szczęki na amen. A teraz o takie trudno. I smak tez już nie ten. Przepis podkradłam ze stron Moje Wypieki i nieco zmodyfikowałam. Ciągutki wyszły pyszne, chociaż jedynym mankamentem jest to, że szybko robią się miękkie i trzeba je przechowywać w lodówce - wiadomo, brak sztucznych utwardzaczy.Na około 90 sztuk:-1 szklanka
mleka skondensowanego słodzonego-230 g golden
syrupu-180 g
masła-1 i 3/4 szklanki
brązowego cukru (krótko zmielonego w młynku-1/2 szklanki
maku-
olej do wysmarowania formy
Mleko,
cukier i golden
syrup umieszczamy w garnku o grubym dnie. Cały czas mieszając doprowadzamy do wrzenia a następnie gotujemy na małym ogniu około 40 minut. Pod koniec wsypujemy
mak i dokładnie mieszamy. Formę (20x20) smarujemy cienką warstwą
oleju. Przelewamy do niej masę i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia stężenia (najlepiej na całą noc).

Stęgniętą masę można kroić nożem, ale ja polecam ręczne formowanie wałeczków i krojenie na odpowiedniej długości wałeczki. Ciągutki zawijamy w papier do pieczenia. Przechowujemy w lodówce.

Smacznego!