Wykonanie
Jeśli chcecie ograniczyć koszty zakupu kwiatów do skrzynek czy donic polecam przechować przez zimę np.pelargonie...

...oderwałam kilka ładnych gałązek na 2, 3 węzły, włożyłam do
wody z odrobiną ukorzeniacza i węgla drzewnego, i czekałam na korzenie ;).

Po 3 tygodniach przesadziłam do lekkiej ziemi. Robię mieszankę z torfu, ziemi kwiatowej i piasku w stosunku 3:3:1.

Sadzę do małych doniczek lub do kubków po jogurtach. Podlewam zaraz po posadzeniu i później jak przeschnie ziemia.

Kiedy się dobrze ukorzenią przesadzam do skrzynek i wynoszę na balkon. 2 letnie pelargonie zostawiam, będą miały jeszcze ładne i duże kwiaty natomiast starsze wyrzucam. Mam w to miejsce nowe sadzonki. Tak robię już od lat i to się sprawdza.Na zdjęciu widać jeszcze sadzonki bukszpanu. Są one z jesiennego cięcia, korzenie już są widoczne więc postępuję identycznie jak z pelargonią. Bukszpan posłuży mi do wydłużenia żywopłotu. Rośnie powoli ale ja mam czas, poza tym frajda i satysfakcja ogromna :)Jeszcze lawenda, sadzonki ukorzeniły mi się już jesienią ubiegłego roku, są jeszcze małe i delikatne. Wyciągają się do światła, czekam na "pewną" wiosnę wtedy przesadzę do gruntu i przytnę rośliny.A na parapecie już kiełkują
pomidory,
karczochy,
granat już wypuszcza nowe listki... ale o tym w innym
poście. Pozdrawiam