Wykonanie
Mniej więcej rok temu
pisałam Wam o moich ulubieńcach pielęgnacyjnych i makijazowych skóry twarzy. Pomyślałam, że warto odświeżyć ten temat i przedstawić Wam tegorocznych niezbędników.
Pielęgnacja i makijaż dzienny:1.
Woda termalna z Vichy - używam ją od wiosny, kiedy skóra zaczęła się robić nieco sucha na policzkach i brodzie. Oczywiście
woda nieco wysusza skórę, ale ta konkretnie nadaje przyjemnego uczucia świeżości tuż przed nałożeniem kremu.2. Vichy Capital Soleil - nadal mój faworyt, nawilża, jednocześnie matuje i ma filtr SPF50. W poprzednim makijażowym
poście pisałam Wam, że muszę zaopatrzyć się w dodatkowe tubki na jesień. Niestety we wrześniu nie było już żadnego kremu, ani w aptece, ani na Allegro. W tym roku nie popełniłam już tego błędu, zaoszczędziłam pieniądze i kupiłam dodatkowo 2 tubki, które starczą na długo :)3. Krem BB Ziaja - przyjemny lekki krem BB, nie ma dużego krycia, ale ostatnio stan mojej skóry się poprawił i taka ilość mi wystarcza. Jest jednak jedna wada - mimo najjaśniejszego odcienia, krem nadaje się u mnie tylko na lato, kiedy twarz jest lekko opalona. Chętnie używałabym go jednak w okresie jesienno - zimowym, gdyby tylko był jaśniejszy odcień.
4. Puder
bambusowy z Biochemii Urody - używam go już od bardzo dawna i nie wiem
czemu nie pochwaliłam się nim poprzednio. Matuje twarz, nie podkreśla niedoskonałości i nie uczula (jak część pudrów drogeryjnych w moim przypadku).5. Baza pod cienie Ingrid - miłe zaskoczenie, kupiona na Allegro za 5 złotych, a jednak trzyma cienie (lub puder) cały dzień.6. Cień do
brwi Essence - używam tylko jaśniejszego, ciemny kolor czasami wykorzystuję do kresek.7. Tusz do rzęs The One, Oriflame - mój ulubieniec od roku! Pięknie rozdziela i wydłuża rzęsy. Pogrubia je (ale nie skleja) jeśli nałoży się dodatkową warstwę, co można wykorzystać do wieczornego makijażu. Jednak takie efekty osiągam dopiero po tygodniu używania, bo na początku jest odrobinkę za mokry.
Na noc:1. Krem
awokado z Ziaji - jest dla mnie za ciężki na dzień, ale sprawdza się po całym dniu w makijażu. Czasami używam w małej ilości na dzień, jeśli mam przesuszone policzki (i wtedy nakładam krem z Vichy).2. Krem z peelingiem enzymatycznym z Ziaji - używam go zwykle co drugi dzień, na przemian z poprzednim kremem. Jednak jeśli moja skóra zaczyna kaprysić, zmniejsza ilość nowych wyprysków i przyspiesza ich gojenie.Edit:
Kompletnie zapomniałam pochwalić się moimi nowościami, które również od dwóch tygodni goszczą w pielęgnacji. Są to kosmetyki z Lush'a, które oprócz cudownych zapachów i działania, są przede wszystkim wykonane z naturalnych składników, bez żadnych zbędnych dodatków. Mają dosyć krótką datę ważności, co dodatkowo zachęca do korzystania.Moje nowości to: tonik z drzewa herbacianego (ma działanie oczyszczające i antybakteryjne), maseczka do twarzy z
płatków owsianych oraz - co prawda nie związany z pielęgnacją twarzy - szampon do włosów w kamieniu. Trzeci produkt jest o tyle ciekawy, że ma starczyć na 80 myć i nawilżać skórę głowy.Jak na razie z toniku i maseczki jestem bardzo zadowolona, twarz jest oczyszczona i nawilżona. O szamponie na razie się nie wypowiem, bo za mało go korzystałam, ale po dwóch użyciach moje włosy były bardzo, ale to bardzo oczyszczone :)Czy używałyście któregoś z kosmetyków?
Jacy są Wasi ulubieńcy na lato/jesień? :)