Wykonanie
Nie jestem z nich dumna ani nic z tych rzeczy, ale szczerość wymaga tego, żebym się dzieliła kulinarnymi doświadczeniami nie tylko tymi udanymi. Każdemu zdarzają się wpadki, a wpadka z tymi bułeczkami nie jest jakaś straszna - zwłaszcza, że
wina leży po stronie suchych
drożdży, lub przepisu. Tego nie wiem.Tak czy siak oto one:BułeczkiP otrzebne są:225g
mąkiłyżeczka
soliopakowanie
suszonych drożdży100g roztopionego, letniego
masła3 łyżki ogrzanego
mleka2
jajkaMąkę mieszamy z
solą i
drożdżami. Dodajemy
masło,
mleko i
jajka. Zagniatamy ciasto i zostawiamy na ok godzinę do wyrośnięcia.Gdy urośnie (lub nie – mi niestety
suszone drożdże nie przypadły do gustu, bo nie zadziałały) wyrabiamy szybko jeszcze raz, formujemy 8 bułeczek (lub 6, bo jak ciasto mi nie urosło to nie dałam rady tylu bułeczek ulepić).Piec aż zbrązowieją. Przepis
mówi, że wkładać do nagrzanego pieca, ale ja zawsze wkładam do zimnego. Piekłam jakieś 20 minut, ale to zależy jak komu piec się nagrzewa.Dla odważnych podaję, że zgodnie z przepisem należy je piec w 230 stopniach przez 10-15 minut.