Wykonanie
W te pochmurne dni nie ma nic bardziej słusznego niż sprawienie sobie słodkiej przyjemności. Dlatego właśnie postanowiłam zrobić zmodyfikowaną wersję banoffee pie Nigelli :)Banoffee pie
Potrzebujemy:200g
herbatników150g
masłapuszki skondensowanego
mleka słodzonego3
bananyserka mascarpone - w oryginalnym przepisie
bita śmietana, ale ja nie lubię, więc postanowiłam ją zastąpić
cukru do dosłodzenia
serkaW przepisie Nigelli było 400g
ciastek i 200
masła. Niestety jej posłuchałam i żałuję. Wyszło mi za dużo (część się zmarnowała) a poza tym spód jak jest w temperaturze pokojowej to się rozsypuje... Dlatego też podane przeze mnie proporcje są zmienione, żeby nikt nie miał takich kłopotów jak ja...
Herbatniki drobno kruszymy, łączymy z roztopionym
masłem. Tą mieszanką wykładamy formę i wkładamy do lodówki aż zastygnie.Puszkę gotujemy około dwóch godziny, aż
mleko zmieni się w kajmak. Po tym czasie wyjmujemy ją i czekamy aż trochę przestygnie, żeby nie wybuchła gdy spróbujemy ją otworzyć.
Banany kroimy na plasterki. Wykładamy je na
ciasteczkowy spód, zalewamy
kajmakiem, wykładamy kolejną warstwę
bananów.Ozdabiamy kleksami
serka.Smacznego! :)
A jako bonus mój
pies (suczka w zasadzie), żeby przełamać stereotyp, że blogerki kulinarne mają praktycznie same koty :)