Wykonanie

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że właśnie wychyliliśmy ostatni kieliszek pysznej i orzeźwiającej
nalewki z
mięty rocznik 2012 :( Miętówki cieszą się u nas szczególnym powodzeniem, ponieważ dają podwójny efekt - najpierw orzeźwiają, a następnie rozgrzewają. Pierwszą Miętówkę mąż zrobił czysto eksperymentalnie w 2011 roku i wyszła mówiąc nieskromnie tak genialna, że zniknęła w oka mgnieniu - wytrwała tylko do kwietnia roku następnego. Trzeba było zatem w kolejnym roku podwoić ilość, ale w improwizacji poszło coś nie tak i nie udało się powtórzyć tak spektakularnego sukcesu. Nie mniej jednak
nalewka dojrzała czekając na swój dzień i bynajmniej nie wyparowała :)Jak już wspominałam przy okazji tematu
Nalewki – lekarstwo duszy i ciała, czyli o kolekcji mojego
męża…, rozmowa z nim na temat przepisów na
nalewki bywa trudna, bo nigdy ich nie zapisuje ani tez nie powtarza. Ogólna sugestia co do wyboru
mięty jest taka, żeby poprzestawać na
mięcie pieprzowej, gdyż w tym przypadku efekt "świeżości", będzie wręcz uderzający :)Przepis z pamięci na
słój dwulitrowy:
Mięty pieprzowej ilość
słój zapełniająca, ale go nie zapychająca :)3-4 dorodne
cytryny,0,7 litra
spirytusu,0,7 litra
wody,o cukrze nie zapomnieć (ok. pół kilo, ale to kwestia indywidualnego gustu).
Wodę przegotowujemy i sporządzamy
syrop dosypując doń
cukier. Po wystygnięciu do tegoż
syropu dodajemy sok wyciśnięty z
cytryn.
Miętę w słoju zalewamy
spirytusem i uzupełniamy
słój po brzegi
syropem.
Słój należy odstawić w nasłonecznione miejsce i codziennie po kilka
razy nim porządnie potrząsać, zaś po tygodniu (może być do 10 dni) trzeba się już pozbyć
mięty. Płyn oczywiście wymaga przefiltrowania i choć inni piszą, że już nadaje się do spożycia, to mamy inne zdanie w tej kwestii, dlatego odstawiamy w chłodne ciemne miejsce na co najmniej pół roku. W międzyczasie trzeba ponownie filtrować, bo takie małe zielone męty osadzają się na dnie i wstrząśnięcie butelką powoduje, że rozejdzie się toto po całej objętości. Taką
nalewką częstować nie wypada, więc polecam filtry do
kawy. Są nie zbyt szybkie, ale skuteczne. Degustacja w trakcie filtrowania nie jest zabroniona :) W tym roku na pewno będzie jakaś wariacja wokół tego przepisu, o czym nie omieszkamy wspomnieć we właściwym czasie :)