Wykonanie
http://img1.burak.pl/img/e/1/8/9/esp-ltd-alexi-200-blk.jpgMiała wyglądać tak... ale mając 4h na masę
cukrową , krem ,masę
maślaną, i dekoracje pierwszy raz w życiu...chyba nie jest skończenie źle?

Składniki:- Ciasto jak w tym przepisie x2: http://itaekspresowo.blogspot.com/2012/07/kolorowe-babeczki.htmlNiestety zauważyłam , że używając
barwników spożywczych ciasto nie wyrasta mocno ale w smaku jest dobre i wilgotne.- Masa cukrowa tutaj skorzystałam ze świetnego przepisu jednej z blogowiczek http://www.uwielbiamgotowac.com/2012/06/masa-cukrowa.htmljedyna rzecz jaką zmieniłam to dodanie połowy łyżeczki kwasku
cytrynowego i zamiast
planty użyłam
margaryny.- Krem niestety musiałam skorzystać z 2 torebek kremu gotowego do Tiramisu , którą ubóstwia mój luby-1
śmietana duża 30%- 1łyżeczka
żelatyny-
żółty barwnik spożywczy- Masa
maślana tutaj miałam schody nie wiem czy to była
wina masła czy moja i zamiast 2kostek musiałam użyć 3-2kostki
masła 400g-4jajka-3/4szklanki
cukru zwykłego-2łyżeczki
soku z cytryny- dodatki-
barwniki spożywcze-skittles'y-długie żelki do strun...
makaronu do spaghetti nie polecam..nie pytajcie dlaczego :DCiasto cięłam na oko , nie wyrosło tak jak myślałam i uzyskałam dwa totalnie płaskie placki ..ale tu się dołożyło tam zabrało i wyszło nieźle;) I na przyszłość ciasto podczas rośnięcia
traci w środku kolor.

Krem do tiramisu wykonujemy tak jak na opakowaniu +barwnik,
potem ubijamy
śmietanę 30% i na koniec dodajemy rozrobionej w niewielkiej ilości
żelatyny łączymy oba kremy i wstawiamy na chwilę do lodówki

2 warstwa i masa
maślana...moja matula i bunia mają swoje sposoby ja takowego nie opracowałam jeszcze i masę spierniczyłam była jadalna i wykorzystana ale to nie było to więc muszę was odesłać do wujka google

Kremu nie łączymy z masą
cukrową ponieważ
śmietana się rozpuści dlatego musimy dać masę
maślaną na wierzch. Niestety nie udało mi się zrobić
cukrowych strun (zwyczajnie się rozpadały)a o żelkach zapomniałam..więc jak już wspomniałam wcześniej nie używajcie
makaronu do spaghetti ;D

Mój luby padł z zachwytu i bał się go pokroić "bo mi szkoda"...męczył go 3dni i zjadł cała masę
cukrową której ja osobiście nie ruszyłam bo nadal była za słodka. Dlatego trzeba pamiętać o dużej ilości
cytryny i nie dosładzaniu kremu i mas.