Wykonanie

Jadąc z pracy doznałam nagłego olśnienia: to dziś jest ten dzień! Dokładnie rok temu dodałam pierwszy wpis na swoim blogu :-) Pierwszy był powitalny, a już dzień później pierwszy przepis :-) Co przez kolejne dni? To wiecie najlepiej :-) W końcu to Wy swoim zainteresowaniem napędzacie mnie do pisania, wymyślania, eksperymentowania i dzielenia się z
Wami tym wszystkim :-) Ale tak naprawdę jest to coś co lubię, szczególnie gdy w koło pełno innych spraw przemykających przez zakręty życia... ale o tym też wiecie ;-)A wieczorową
porą, na dobranoc, napoleonka (idealna do zrobienia w sytuacjach awaryjnych, gdy coś trzeba przygotować szybko) - trochę oszukana, bo całkowicie ekspresowa i mocno budyniowa, ale jakoś ten dzień uczcić trzeba :-)SKŁADNIKI1 opakowanie
ciasta francuskiego1 l
mleka3 budynie
śmietankowe bez
cukru5 łyżek
cukru2
cukry wanilinowe (po 30 g)3
żółtkaaromat waniliowy (kilka kropel)dodatkowo:
cukier puder do posypania wierzchu
Ciasto francuskie rozwijamy i dzielimy na dwie połowy. Każdą pieczemy przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 220 stopni (z termoobiegiem). Ja zwykle piekę oba blaty razem, jeden na wyższym, a drugi na niższym poziomie :-)Odlewamy 1 szklankę
mleka i dokładnie łączymy je z budyniami,
żółtkami i
cukrami. Pozostałe
mleko zagotowujemy i do wrzącego wlewamy naszą mieszankę - gotujemy aż na powierzchni pojawią się "gejzery" (tak jak to zwykle przy gotowaniu budyniu). Dodajemy aromat, dokładnie mieszamy i odstawiamy na 5 minut. Następnie wykładamy
budyń na jeden blat ciasta i rozsmarowujemy pozostawiając po 1 centymetrze z każdej strony. Przykładamy drugim blatem i lekko przyciskamy (uważajcie żeby nie połamać ciasta) - wtedy
budyń rozejdzie się na puste przestrzenie :-) Pozostawiamy do wystygnięcia. Przed pokrojeniem posypujemy
cukrem pudrem.Jak na ciasto robione w biegu - bomba!Wracam do świętowania :-)