Tak, wiem, że każdy uwielbia moje chore tytuły :D Ale to po prostu makaron po chińsku, z tym, że nazwa makaronu mi tutaj nie pasowała. Jakoś naturalnie chińszczyzna kojarzy mi się z ryżem i nic tego nie zmieni. A, że nie chciało mi się czekać 35 minut na ryż, to ugotowałam makaron, no bo przecież czemu nie :D//:makaron po chińsku z bambusem w sosie słodko-kwaśnymporcja makaronu pełnoziarnistegopuszka bambusapół słoika sosu słodko-kwaśnegołyżka sosu sojowegomakaron gotujemybambusa wrzucamy na patelnię, lekko podsmażamydodajemy sos słodko-kwaśny i podduszamywrzucamy do tego ugotowany makaron i mieszamy na sam koniec dodajemy sos sojowyŁatwizna chińszczyzna :)***************************************************************** *****************************A tak siedzimy i uczymy się historii <3