Wykonanie
Spojrzałam za okno,
potem do lodówki,
potem jeszcze raz za okno, a
potem zobaczyłam na zaprzyjaźnionym blogu RelishingMeals
kaszę mannę i jak zwykle piękne zdjęcia i...I mnie wessało :)

Potrzebujecie:pół szklanki
kaszy1szkl
wodypół szklanki
mleka sojowegogarść
rodzynekgarść
malin ( moje mrożone wcześniej)Gotujecie
wodę, a
kaszę mieszacie w zimnym
mleku sojowym. Do gotującej się
wody wlewacie
kaszę i mieszacie intensywnie aby nic nie zgrudziało i nie przywarło. Zaraz dorzucacie
rodzynek- puszczą
słodycz i kazka będzie lekko karmelowego kolorku. Jak się zagotuje, zdejmujecie z ognia, do miseczki i dekorujecie kilkoma
rodzynkami i
malinami.Ja zjadłam jak jeszcze była ciepła- brzuszek syty, kcal niewiele,
cukru zero :)