Wykonanie
Przepadam za
kurczakiem w chrupiącej panierce, ale smażenie na głębokim tłuszczu zawsze mnie odstraszało. Być może
krakersy nie są najzdrowszą alternatywą, ale lubię to złudne uczucie, że to na pewno lepsze, bo nie smażone, tylko pieczone ;)Przepis w każdym razie pyszny, fajny pomysł na szybki obiad, bo wrzucamy po prostu
kurczaka do piekarnika, zapominamy o nim na 20 minut, klecimy szybciutko jakąś
sałatkę i możemy jeść.Użyłam
krakersów lajkonika i
kurczak leżakował sobie w lodówce całą noc, ale raczej przypadkowo - po prostu jednak nie upiekłam go wieczorem, tylko następnego dnia. Myślę, że 2-3h spokojnie wystarczą, tak samo jak piszą
Kasia i Marcin, od których zaczerpnęłam przepis. Brakowało mi jednak przypraw i marynata wydała mi się strasznie ascetyczna, więc dołożyłam coś od siebie.Składniki:Dwie pojedyncze
piersi z kurczaka400ml
maślanki2 ząbki
czosnkuSól,
pieprz,
papryka czerwona~150g
krakersówKoszt: 10złCzas wykonania : 20 min pieczenie, min. 2h marynataWykonanie:
Mięso z kurczaka myjemy, oczyszczamy z błon. Kroimy w paski lub mniejsze kawałki, w zależności od humoru. Do miski wlewamy
maślankę, łyżeczkę
papryki słodkiej, szczyptę
pieprzu, pół łyżeczki
soli, dwa posiekane ząbki
czosnku. Wrzucamy
kurczaka, mieszamy dokładnie. Wstawiamy do lodówki na minimum 2h, można też na całą noc. Po tym czasie kruszymy dokładnie
krakersy (moje były ciut za mało pokruszone, chociaż miało to swój urok :)) i obtaczamy w nich
kurczaka tak, żeby był nimi dokładnie pokryty. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 20-25 minut (w zależności od wielkości kawałków
kurczaka). Podajemy z
sałatką, dipami, ziemniaczkami.