Wykonanie
Może to
dziwne, ale
chleb zazwyczaj piekę nocą.Czynność ta działa na mnie terapeutycznie. Piekę więc gdy wszyscy śpią dla ukojenia nerwów po trudnym dniu. Nic tak nie uspokaja jak zapach świeżo upieczonego
chleba, unoszący się w spowitym senną ciszą domu. Oczywiście zaczyn na
chleb musiał cierpliwie urosnąć i poczekać na swój czas. Ciasto
chlebowe zagniotłam gdy dziewczynki szykowały się do kąpieli.
Potem był czas wieczornej bajki, przytulania i usypiania. Gdy już mogłam spokojnie odetchnąć, przyszedł czas na pieczenie. Gorący piekarnik i obowiązkowa miseczka z
wodą na jego dnie oraz blacha wysypana
otrębami żytnimi to moje rytuały, obowiązkowe gdy piekę
chleb.Tym razem miałam ochotę na prosty nie zmącony dodatkami smak więc użyłam jedynie zakwasu żytniego,
mąki pszennej i
serwatki. Tak powstał pyszny, pachnący
chleb,wyglądający swojsko i domowo. Proste smaki zawsze smakują genialnie.
Składniki:Na zaczyn:Zakwas 150 ml Należy użyć aktywnego zakwasu. Ja swój prowadzę na pełnoziarnistej
mące żytniej typ 2000. Więcej informacji o zakwasie znajdziecie tu . Jeśli trzymacie go w lodówce należy wyjąć go najlepiej na noc poprzedzającą zrobienie zaczynu i dokarmić.
Mąka pszenna typ 450 150g
Serwatka 100 mlNa ciasto:Zaczyn
Mąka pszenna typ 450 550 g
Sól i
cukier po 1 łyzce
Serwatka 200mlSkładniki na zaczyn należy połączyć i odstawić w ciepłe, nieprzewiewne miejsce aż zaczyn wyrośnie. Trwa to kilka godzin czasem cztery czasem sześć. Jest to zależne od mocy zakwasu i temperatury. Im zakwas mocniejszy i temperatura wyższa tym szybciej zaczyn wyrośnie.
Do wyrośniętego zaczynu dodajemy składniki na ciasto i zagniatamy. Dobrze jak
serwatka będzie letnia wtedy ciasto szybciej wyrośnie. Konsystencja ciasta może być lekko luźna. Im bardziej popracujemy zagniatając ciasto, tym smaczniejszy będzie
potem nasz
chleb. Zagniecione ciasto znów odstawiamy na kilka godzin aż wyrośnie. Następnie przekładamy na blachę obficie posypaną
otrębami żytnimi, nacinamy powierzchnię
chleba i pieczemy w temperaturze dwustu stopni Celsjusza, bez termoobiegu, umieszczając na dnie piekarnika miskę z
wodą. Mój piekarnik upiekł
chleb w około pięćdziesiąt minut ale pamiętajcie, że każdy sprzęt pracuje ciut inaczej i kontrolujcie proces pieczenia. Pod koniec pieczenia warto przesmarować skórkę
chleba wodą będzie
potem złota i naprawdę chrupiąca.Gorący bochenek odkładamy na kratkę aby ostygł. Domowy
chleb najlepiej przechowywać przykryty lnianą ściereczką. Życzę
owocnego pieczenia:). Cudnie zasypiać w domu który wypełniony jest miłością i zapachem świeżego domowego
chleba.