Wykonanie
Pracuję 5 dni w tygodniu w godzinach 9-17, dlatego jak przychodzi weekend mam czas na robienie
przetworów, czy przygotowywanie innego obiadu, niż dostojny
schabowy...Dziś z samego rana udaliśmy się z mężem na rynek po świeżą porcję
warzyw i owoców.Pierwsze pod nóż poszły
brzoskwinie. W te wakacje robiłam już
dżem brzoskwiniowy dwa
razy, ale tak wszystkim smakuje, że zostałam "zmuszona" zrobić go po raz trzeci :)
Dżem zawsze robię z kawałkami
owoców- nie lubię w dżemach konsystencji musów, gdyż kojarzą mi się z "
marmoladami" z młodzieńczych obozów harcerskich.
Składniki:1,5 kg dojrzałych
brzoskwiń0,25 szklanki
cukru białego0,25 szklanki
cukru trzcinowego demerarakilka kropel
soku z cytrynyZaczynamy od umycia i osuszenia
owoców. Później obieramy
brzoskwinie i kroimy na cząstki średniej wielkości bezpośrednio nad garnkiem. Gotujemy
brzoskwinie ok. 10 min aż zaczną się rozpadać. Dolewamy
sok z cytryny (nie wyciskam
cytryny nad garnkiem, aby później nie męczyć się z wyławianiem pestek) i wsypujemy
cukier. Dodaję
cukier trzcinowy ponieważ nadaje lekko karmelowy smak i piękny delikatnie złotawy kolor.Po dodaniu
cukru nasz
dżem zrobi się bardziej rzadki, dlatego teraz należy zmniejszyć ogień i pozwolić na swobodne "pyrkanie" przez ok. 20 min.
Po 20 min. wlewamy nasz
dżem do wyparzonych słoiczków, wołamy mężczyznę do ich porządnego zakręcenia i odwracamy do góry dnem.Po wystudzeniu zajadamy z pomrukiwaniem i potakiwaniem głowy na znak wspaniałego smaku! :)Smacznego!
Andźka