Wykonanie
Przyznam Wam szczerze, że surowe
mięso omijam szerokim łukiem. Jakoś nie
mogę się przemóc. Tatar i surowe
wędliny znajdują uznanie wyłącznie w kubkach
smakowych mojego
Męża. W internecie można znaleźć mnóstwo przepisów na wykorzystanie
szynki szwarcwaldzkiej. Postanowiłam dać jej szansę, ale
póki co w formie ciepłego dania. Pomysł na różyczki widziałam kiedyś w galerii potraw na jakiejś stronie z wiadomościami, jednak tam były przyrządzone na słodko.
Szynka szwarcwaldzka w połączeniu z
ciastem francuskim okazała się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Jej specyficzny smak nadał całości niepowtarzalnego aromatu. Z pewnością
będę kupować ją częściej :)Składniki:-
ciasto francuskie,- opakowanie
szynki szwarcwaldzkiej,- starta
mozzarella,- roztrzepane
jajko do posmarowania.Ciasto kroimy na paski (długości krótszego
boku) o grubości ok. 2 cm. Na każdym układamy plaster
szynki (jeśli będzie 'wyższy' od ciasta, można
szynkę złożyć wzdłuż na pół), posypujemy
mozzarellą. Zwijamy w rulonik tak, by powstała różyczka. Wkładamy do foremek na muffinki.
Smarujemy roztrzepanym
jajkiem, wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy do zarumienienia (ok. 20 min.). Smacznego!