Wykonanie
Dziś w zasadzie nie będzie zwykłego przepisu, bardziej krótki poradnik jak zrobić
kawę w ciśnieniowym ekspresie kolbowym.Po pierwsze, nie jest prawdą, że żeby zrobić dobrą
kawę potrzeby jest
drogi ekspres. Jesteśmy zadowolonymi użytkownikami ekspresu Zelmer 13z12 Maestro, który kosztuje poniżej 500 zł, a
kawa wychodzi lepsza, niż z ekspresów za dwudziestokrotność tej kwoty.Po drugie,
kawa ma znaczenie, zarówno jej jakość, gatunek, jak i czas i sposób mielenia oraz przechowywania. Nawet najlepszy ekspres nie wydobędzie wiele z popularnej
kawy w
żółtym opakowaniu. Wręcz przeciwnie, ekspres wydobywa wszelkie niedostatki
kawy, więc
kawa nadająca się picia po zaparzeniu "tradycyjnie", z ekspresu może okazać się no cóż, paskudna (tak zdarzyło się na początku naszej przygody z ekspresem, kiedy zrezygnowaliśmy z jednej z lubianych wcześniej mieszanek kupowanych w sklepach
sieci będącej skądinąd producentem "żółtej"
kawy).Do ekspresu ciśnieniowego
kawa powinna być zmielona grubiej, niż do parzenia po turecku. Zazwyczaj kupuję niewielkie ilości
kawy ziarnistej (maksymalnie na 2 tygodnie) w palarni, a nie w sklepie (
serio, jeśli tylko jest to możliwe, warto szukać w okolicy palarni i tam się zaopatrywać) i proszę o zmielenie w odpowiedni sposób na miejscu, a
potem przechowuję szczelnie zamkniętą w słoju. Dzięki temu
kawa zawsze jest świeża i aromatyczna.Mój ekspres ma opcję robienia
kawy jednocześnie w dwóch naczyniach oraz głębokie i płytkie sitko, zazwyczaj korzystam z tego pierwszego. Wchodzi do niego ok. 3 łyżki stołowe (lub 2,5 miarki)
kawy i to jest optymalna ilość żeby uzyskać mocną i aromatyczną
kawę dla 2 osób.Dobrym pomysłem, który poprawia smak
kawy jest wcześniejsze rozgrzanie kolby i sitka przez przelanie ich porcją wrzątku.
Kawę należy bardzo dobrze ubić w sitku. To koniecznie, inaczej gorąca
woda zbyt szybko przeleci przez
kawę i nie zaparzy jej odpowiednio. Ubijam następującą techniką: sypię pierwszą miarkę
kawy, wkładam do sitka ubijak i okrężnym ruchem dociskam go do
oporu, dzięki temu na spodzie sitka z pewnością nie będzie pustych miejsc i mam pewność, że do sitka wejdzie cała
kawa i nic się nie rozsypie jak dzieje się często kiedy próbujemy ubić od razu całą porcję. Dosypuję resztę
kawy i ubijam dokładnie kilkunastoma ruchami. Pod kolbą ustawiam 2 szklaneczki lub filiżanki do
espresso i napełniam je ok. 80 ml naparu (prawdziwe certyfikowane
espresso ma 3
razy mniejszą objętość, ale przeciętnemu polskiemu "zjadaczowi"
kawy trudno wypić taki napar). Przy takiej objętości
napoju uzyskuję ok. 3 mm warstwy gęstej i sztywnej pianki, która utrzymuje się na
kawie dość długo (ładnie widać to na zdjęciu).Taka
kawa może być podstawą do przygotowywania różnych
napojów kawowych.