Wykonanie
Postanowiłam wyprodukować
smalec. Szczególnie że dostaliśmy połeć
słoniny z "prawdziwej"
świnki - od tej samej znajomej co
wołowinę na
steki. Nigdy wcześniej tego nie robiłam więc byłam pełna obaw czy nie zepsuję. Nie zepsułam. Jestem z siebie dumna.Składniki na ok. litr
smalcu:1 kg
słoniny3 łyżki
wędzonego boczku pokrojonego w słupki100 ml
wody1/3 łyżeczki suszonego
majerankuSłoninę pokroić w drobną kostkę. Do garnka o grubym dnie włożyć pokrojoną
słoninę i wlać
wodę, podgrzewać na małym ogniu. Mój
smalec wytapiał się baaaardzo wolniutko od. 3 godziny - wytopione skwarki powinny charakterystycznie szeleści, dzięki temu
potem będą chrupały. Na sam koniec dodać
boczek i smazyć jeszcze aż zrobią się z niego chrypiące skwarki. Wytopiony gorący
smalec bardzo ostrożnie zlać do pojemników, kiedy ostygnie i stężeje, schować do lodówki. Może w niej leżeć nawet ponad miesiąc. Podawać posolony z dobrym
chlebem i
ogórkiem kiszonym.
