Wykonanie
Jakoś brakuje mi weny dzisiaj... Patrzę w monitor, świdruję wręcz wzrokiem klawiaturę, i nie widzę, żeby którekolwiek klawisze zapraszały mnie do zabawy. Cóż... Może jutro będzie lepiej.W związku z tym - dzisiaj krótko i na temat.Na weekend przygotowałam ciasto - i to nie byle jakie. Muszę przyznać, że to najbardziej efektowny sernik na zimno, jaki zdarzyło mi się zrobić. Teraz jednak chciałabym pokazać Wam jeden z elementów dekoracyjnych -
bezy. Nie są skomplikowane w przygotowaniu, a prezentują się wyjątkowo. Mały Dominik był zachwycony faktem, że to
cukierki i można je jeść - na początku nie bardzo mi wierzył i lekko zdziwiony pytał: A jak to się je...? A później wcinał z szerokim uśmiechem.I tak, wiem - to tylko
cukier z odrobiną
białka i małym dodatkiem chemii w postaci barwnika - ale czasem można sobie pozwolić, prawda...?Różowo-białe
bezikiSkładniki:(na 40-50 sztuk)2
białka125 g
cukru1 łyżeczka
białego octu winnegokilka kropli
czerwonego barwnika spożywczegoBiałka ubić na sztywną pianę, pod koniec partiami dodając
cukier. Wlać
ocet, zmiksować. Masę podzielić na pół, do jednej części dodać barwnik, wymieszać.Do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiadzki nałożyć białą masę przy jednej ściance, a różową z drugiej. Wyciskać małe
beziki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.Piec w 120 st. C. przez 1,5-2 godziny, aż
beziki całkowicie się wysuszą.Wystudzić.Smacznego!
Za dokładnie cztery tygodnie o tej
porze będę już w Niemczech, w drodze do Włoch. Ach, nie
mogę się już doczekać! Jestem tak ogromnie podekscytowana, że już mogłabym zacząć się pakować!