Wykonanie
Królestwo za umiejętność organizacji czasu. Królestwo za czas. Za przynajmniej kilka dodatkowych godzin na dobę. Aby moja lista "rzeczy do zrobienia" zaczęła się w końcu kurczyć. Bo
póki co przybywają na niej dodatkowe punkty. Coraz więcej filmów, które chciałabym obejrzeć, książek, które chciałabym przeczytać, dań, które chciałabym ugotować. Są na szczęście takie "potrawy", które praktycznie robią się same, a ich przygotowanie wymaga tak naprawdę minimum zaangażowania. I nie, nie mówię tu o ugotowaniu
parówek czy zupki z proszku. Nie mam na myśli usmażenia jajecznicy. Ten przydługi wstęp prowadzi do kilku peanów na temat domowych
wędlin. A w tym konkretnym przypadku, do domowej
polędwicy łososiowej, która:- jest smaczna- nie została obstrzyknięta
wodą dla zwiększenia wagi- wymaga minimum zainteresowania - leży sobie nieboże dwa tygodnie i nic od nas nie chceJedna uwaga: od takiej
polędwicy trudno jest się oderwać. Dosłownie.Co jest lepsze: czy ona, czy domowy
schab dojrzewający z pończochy - oceńcie sami.
Schab jest bardziej
ziołowy,
polędwica czosnkowa. Jedno i drugie smaczne - można jeść na zmianę.A jak wyglądała zaraz po wyjęciu z pończochy, możecie zobaczyć wśród moich zdjęć na Instagramie .- kilogram
polędwicy wieprzowej- 1/4 szklanki peklosoli- główka
czosnku- pół szklanki
cukru- pończocha lub bandaż
Polędwicę myjemy, osuszamy i czyścimy z wszelkich błonek. Nacieramy
cukrem, wkładamy do miski i wstawiamy do lodówki na 24 h.Po wyznaczonym czasie
polędwicę wyjmujemy, opłukujemy i osuszamy.Do miseczki wsypujemy
sól i dodajemy zmiażdżone praską ząbki
czosnku. Całość ucieramy na pastę. Nacieramy nią dokładnie
mięso.
Polędwicę zawijamy w folię aluminiową i wkładamy do zamrażarki na 7 dni.Po tygodniu wyjmujemy i przekładamy do pończochy lub owijamy bandażem.Wieszamy w suchym przewiewnym miejscu na kolejne 7 dni.Po tygodniu
polędwica jest gotowa. Voil à!Smacznego!