Wykonanie
Tak już mam, że w połowie wiosny zaczynają mnie gnębić myśli o mojej figurze i “próbie kostiumu”. Wertuję wtedy net w poszukiwaniu cudownych diet, by dojść do wniosku, że takowych nie ma i trzeba po prostu mniej jeść, lub wyeliminować przynajmniej na jakiś czas pyszne, ale tuczące potrawy i oczywiście więcej się ruszać. Ograniczyć jedzenie trochę trzeba, ale kto powiedział, że konieczna jest rezygnacja z niewinnych słodkości…. w week end można chyba zgrzeszyć)Poszukując pyszności light natrafiłam na cudnie wygladającą piankę
truskawkową. I się nie pomyliłam. Wyszła lekka jak chmurka, odpowiednio słodka i aromatyczna. Nie licząc czasu chłodzenia (około 2-3 h), robi się ją bardzo szybko.Polecam bardzo tym, którzy jak ja wraz ze zbliżającym się latem, mają ochotę na lekkie,
owocowo-
galaretkowe ciasta i desery.Pomysł z miesięcznika Cucina Moderna 05/14.
Składniki na 4 porcje( okolo 500 ml musu):250 ml
śmietanki 30%300 g
truskawek2
płatki żelatyny (każdy po 2 g)30 gr
cukru pudruPłatki żelatyny zalewamy zimną
wodą, odstawiamy do napęcznienia na 10 mniut.
Truskawki myjemy, odrywamy ogonki i miksujemy na mus.
Płatki żelatyny bardzo dobrze odciskamy i pojedynczo rozpuszczamy w 20 ml gorącego płynu (
wody, słodkiego
białego wina,
likieru cytrynowego). Rozpuszczoną
żelatynę dodajemy do musu
truskawkowego.
Zimną
śmietanę kremówkę ubijamy wraz z
cukrem pudrem na sztywno. Następnie, stopniowo dodajemy ją do
truskawek. Delikatnie mieszamy.
Piankę przekładamy do salaterek i chłodzimy ok. 2-3 godziny w lodówce. Przed podaniem dekorujemy świeżymi
truskawkami lub kleksem
bitej śmietany.
Pianka truskawkowa to idealny leciutki deser, doskonały na przerwę w nauce. Nie jest zbyt słodki, ani ciężki, więc świetnie wyrówna poziom
cukru we
krwi.