Wykonanie
Przepraszam za ponad tygodniową przerwę w blogowaniu, ale byłam na nartach w
sercu Val di Fiemme, miasteczku położonym nieopodal Cavalese- Tesero, które zaskoczyło mnie
brakiem internetu!!!
Muszę się przyznać, że po średnio 7-8 godzinach spędzonych na stoku nie bardzo miałabym siłę na dodawanie nowych przepisów.
Jednak w czasie tej przerwy spróbowałam wiele nowych dań i oczywiście
drinków (na bazie lokalnych
napoi alkoholowych), które niebawem pojawią się na blogu, więc chyba nie był to zmarnowany czas :)
Wracając jednak do bomabardino (oto przepis znaleziony w 1 z knajpek na stoku) -
jest to oczywiście
alkoholowy drink niezmiernie popularny wśród płci pięknej ( i nie tylko) na stokach Południowego Tyrolu. Jedna rzecz jest pewna! Jego podstawą jest
ajerkoniak. Poza tym potrzebne są nam mocne trunki- takie jak
rum i
whisky. Dodatkami są zaś
bita śmietana i czekolada/
kakao- do posypania.
Składniki (dla 1 osoby):2/3 kieliszka/szklanki oryginalnego bombardino- jesli nie mamy to używamy: (2 części
ajerkoniaku, 1 cześć
rumu, 1 część
whisky- całość ma zająć 2/3 kieliszka/szklanki),
bita śmietana,
czekolada w posypce/kakao.Wykonanie:
Alkohol delikatnie podgrzewamy. Następnie przelewamy do szklanki/kieliszka. Przed podaniem dekorujemy
bitą śmietana i posypujemy
czekoladą lub
kakao.
Drink został wykonany przez moją ulubioną wujenkę Joannę, którą teraz pozdrawiam :)
Buon appetito!
P.S. Już niebawem możecie się spodziewać różnych wariacji
drinków sporządzanych na bazie bombardino i spotykanych na stokach Dolomitów.