Wykonanie
Przepis pochodzi z książki p.t. "Vademecum domowego wypieku
pieczywa" aut. G. Soderin i G. Strachal. Tą książkę posiadam już w domu jakiś czas, a te bułeczki to dopiero pierwszy przepis który z niej sprawdziłam.Bułeczki wyszły pyszne, mięciutkie, delikatne bardzo w smaku. Delikatna warstewka
mąki w której są obtoczone przed pieczeniem dodaje im niewątpliwie uroku, chociaż w smaku jednak wolę te pomalowane
jajkiem lub
mlekiem i obsypane ziarenkami. Kolejnym razem gdy upiekę te bułeczki tak właśnie zrobię.Bułeczki pasują do wszystkiego.Polecam gorąco :)

Składniki : na ok. 20 sztuk20 g
drożdży (użyłam świeżych)400 ml letniej
wody700 g
mąki pszennej (300 g
mąki na rozczyn + 400 g
mąki potem do ciasta właściwego. Użyłam jasnej
mąki pszennej typ 500)50 g
masła o temperaturze pokojowej10 g
soli morskiej20 g
cukru
Drożdże rozpuszczamy w ciepłej, ale nie za gorącej wodzie, dodajemy 300 g
mąki i dokładnie mieszamy. Rozczyn pozostawiamy na 30 min w temperaturze pokojowej by zaczął fermentować.Do miski z rozczynem dodajemy pozostałe składniki, czyli:
masło,
sól,
cukier i pozostałą ilość
mąki. Wszystko dobrze mieszamy i zagniatamy ciasto, tak by było gładkie. Pozostawiamy je na 10 minut, a po tym czasie dzielimy je na 20 części, z których formujemy okrągłe bułeczki. Następnie bułeczki lekko spłaszczamy i delikatnie obtaczamy w
mące, tak by na powierzchni bułeczek pozostała tylko cieniutka jej warstwa.Tak przygotowane bułeczki układamy na natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, przykrywamy ściereczką by nie obsychały i pozostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia objętości.Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 st. C. Wyrośnięte bułeczki pieczemy w nagrzanym piekarniku do chwili uzyskania jasnozłotego koloru. Ja swoje bułeczki piekłam na dwóch blaszkach, w temperaturze 185 stopni z termoobiegiem, przez ok. 20 minut.Po upieczeniu studzimy na kratce.Smacznego :)
