Wykonanie
Chleby na zakwasie piekę już od kilku dobrych lat, co najmniej dwa
razy w tygodniu. Czasem piekę codziennie a nadmiar
chleba mrożę. W okresie, kiedy nie piekę
chleba zakwas przechowuję w lodówce.
Chleby pieczone na zakwasie są najlepsze - wychodzą pyszne i rosną nawet bez dodatku
drożdży. Zakwas to nasze 'dzikie drożdże'.Uznałam, że z Waszą pomocą poradzę sobie z odpowiedziami na nawet najtrudniejsze pytania ;-). A może zachęci to Was do pieczenia chleba? Nic by mnie bardziej nie ucieszyło; spróbujcie, naprawdę warto!Pierwszego dnia rano:Odmierzam pół szklanki
mąki żytniej pełnoziarnistej i pół szklanki przegotowanej
wody (o temperaturze pokojowej). Umieszczam w dużym słoiku (kompotowym, wcześniej wyparzonym) i dokładnie mieszam. Górę słoika przykrywam gazą lub papierowym ręczniczkiem kuchennym i zabezpieczam gumką. Zostawiam go w ciepłym miejscu (obok pieca, który grzeje
wodę, tam jest około 27 stopni C, zimą przy rozgrzanym kaloryferze, wiosną na rozgrzanym od słońca parapecie, chroniąc go jednak pod ciemnym lnianym ręczniczkiem od bezpośrednich promieni
słonecznych; latem - kiedy w domu jest bardzo ciepło - można też zostawić na
stole, gdzieś w miejscu pozbawionym przeciągów). Wieczorem mieszam zakwas 1 raz, porządnie i zostawiam do rana. Mieszam również za każdym razem, gdy chce 'uciec' ze słoika, ale przy tej ilości zakwasu, to jeszcze nie grozi ;-). Zakwas po każdym dokarmianiu powinien rosnąć.Drugiego dnia rano:Dokarmiam zakwas pierwszy raz, czyli robię dokładnie to samo, co wczoraj. Dodaję
mąkę żytnią pełnoziarnistą i
wodę (po pół szklanki), mieszam, odkładam w ciepłe miejsce. Optymalna temperatura dla zakwasu to 25 - 27ºC. Wieczorem mieszam, lub nawet wcześniej, jeśli zakwas niebezpiecznie zbliża się do góry słoika. Zakwas dalej rośnie po dokarmianiu - tak już będzie za każdym razem, to najlepsza oznaka jego żywotności.Trzeciego dnia rano:Dokarmiam zakwas, czyli powtórka z dnia poprzedniego. Po około 3 godzinach (zakwas po tym czasie jest wyrośnięty i aktywny) jest on już gotowy do upieczenia pierwszego bochenka!--------------------------------------------------Do wypieku
chleba będziecie potrzebować np. 100 g zakwasu, czasem mniej. Co z resztą? Może pozostać na kuchennym blacie, dalej dokarmiany - jeśli kolejnego dnia też planujecie piec
chleb. Jeśli nie - wkładacie od razu do lodówki. W lodówce może pozostać do 10 - nawet 14 dni. Tam 'usypia' i nie potrzebuje dokarmiania. Jeśli najdzie Was ochota na pieczenie
chleba, wyciągacie zakwas z lodówki, zostawiacie go na 2 - 3 godziny w ciepłym miejscu a po tym czasie dokarmiacie (wystarczą 2 łyżki
wody i 2 łyżki
mąki; choć nic nie zaszkodzi, jeśli dokarmicie zakwas po pół szklanki i
wody i
mąki bo np. do wypieku
chleba potrzebujecie dużo zakwasu). Po dokarmianiu czekacie kolejne 3 godziny, by zaczął pracować. Następnie odbieracie ilość zakwasu potrzebną do upieczenia
chleba, a resztę w słoiku pozostawiacie na blacie lub wkładacie do lodówki... i tak dalej.




Moje uwagi:zakwas po dokarmianiu rośnie, czasem 'szaleje' i podwaja objętość; jeśli niebezpiecznie zmierza do wydostania się ze słoika, należy go zamieszać;najlepszy do przechowywania zakwasu jest słoik szklany, wyparzony, bardziej wysoki niż szeroki; po pewnym czasie można już zmienić słoik na mniejszy (czasami u mnie w lodówce na dokarmienie czekają zaledwie 3 łyżki zakwasu...)kiedy zakwas jest już dojrzały, jest mniej wrażliwy, dokarmiam go
wodą prosto z kranu (co mu nigdy nie zaszkodziło)zakwas zachowuje się różnie - czasem prawie nie widać, by coś sie działo, czasem rośnie jak szalony...; zakwas jest aktywny, jeśli ma chociaż malusieńkie banieczki powietrza, a jeśli po dokarmianiu mocno i ładnie rośnie - jest to gwarancja pięknie wyrośniętych bochenków!zakwas biały pszenny - prosty do otrzymania przez dodanie do niedużej ilości zakwasu żytniego (nawet 1 łyżki)
mąki pszennej chlebowej i
wody; zazwyczaj robię go na zakwasie żytnim, ponieważ
mąka pszenna jest trudniejsza do zakwaszeniazakwas po odstaniu często się rozwarstwia - na górze gromadzi się
woda, na dole
mąka - oznacza to, zbyt duże nawodnienie zakwasu, kolejnym razem należy dokarmić go większą ilością
mąki niż
wody; nie należy się jednak martwić - zakwas cały czas jest dobry i jest to zjawisko normalnejeśli na zakwasie pokażą się jakiekolwiek ślady pleśni - należy go wyrzucić i nastawić nowy zakwas.--------------------------------------------------Czekam na Wasze podpowiedzi i uwagi, ja też się
mogę o zakwasie jeszcze wiele nauczyć :-).A naprawdę warto - wie każdy, kto choć raz spróbował domowego
chleba upieczonego na zakwasie - tego smaku nie można porównać z nawet najlepszym
chlebem upieczonym z dodatkiem
drożdży.Trzymam kciuki :-).