Wykonanie
Nie wiem, jak to się stało, że mało jest
chlebów w tym miejscu, skoro w domu ciągle jakiś piekę. W chwilach czasowego kryzysu zdarza się, że
pieczywo kupujemy, ale wtedy naszym podniebieniom bywa smutno. Jest zdecydowanie raźniej, kiedy mąż, wychodząc rano do pracy, zauważa napuchnięty zaczyn i cieszy się, że rośnie nowy
chleb. Po południu piec już huczy (co jest nie do przecenienia przy obecnej aurze) i atmosfera zaczyna pachnieć. To zupełnie inna jakość, i dlatego, kiedy już zaczęłam sama nas zaopatrzać, trudno jest przestać.
Chlebów szukam ciągle nowych, a ten wyjątkowo mi smakuje. Ma lekkość i sprężystość pszennego, ale dodatek
mąki żytniej sprawia, że jest lekko wilgotny i nie starzeje się zbyt szybko. Pomysł z Weekendowej Piekarni, przepis zaproponowała Patrycja . Dziękuję za zaproszenie i za inspirację:
chleb jest wspaniały, receptura z pewnością zostanie z nami na dłużej. Nieco zmodyfikowany względem oryginału.Składniki (na 1000-gramowy bochenek):Zaczyn:75g
mąki żytniej typ 72075g letniej
wody50g aktywnego zakwasu żytniego (dokarmionego 10-12 godzin wcześniej)Ciasto właściwe:cały zaczyn (200g)350g
mąki pszennej typ 550150g
mąki żytniej typ 720300-350g letniej
wody10g
soli2 łyżeczki nasion
kminku do posypania
Składniki zaczynu wymieszać, przykryć i odstawić na 10-12 godzin w temperaturze pokojowej.Do dużej miski (miski miksera) przesiać oba rodzaje
mąki, dodać
sól, zaczyn i większość
wody. Mieszać na najniższych obrotach miksera do połączenia składników. Odstawić na minutę.Znów wyrabiać, przez kilka minut, na nieco szybszych obrotach. Ciasto nie powinno być zbyt suche ani bardzo zwarte, w razie potrzeby dolać po łyżce
wody. Nawet jeżeli jest nieco klejące, zmieni się to podczas składania.Miskę przykryć folią i odstawić na 1 , 5-2 godziny w temperaturze pokojowej. Ciasto powinno przyrosnąć mniej więcej dwukrotnie.Oprószyć szczodrze blat
mąką i wyłożyć na niego ciasto. Nie oprószając wierzchniej strony złożyć ciasto na pół (można je podważyć szpatułką lub skrobką).Strzepnąć ręką nadmiar
mąki z tej powierzchni, która jest teraz na wierzchu i znów złożyć.Przygotować koszyk lub miskę do wyrastania
chleba – wyścielić suchą czystą ściereczką, wysypać starannie jej powierzchnię
mąką i
otrębami lub
mąką graham (tak, aby
chleb się nie przykleił).Uformować bochenek zakładając 4-5
razy ciasto z zewnątrz do samego środka, za każdym razem stopniowo obracając ciasto na blacie. Należy zwracać uwagę, aby nie podsypywać za dużo
mąki – im jej mniej, a ciasto luźniejsze (jednak nie lejące) tym
chleb będzie pulchniejszy i lekki.Okrągły bochenek ułożyć w koszyku (misce) złożeniem do góry, a gładką stroną do dołu. Posypać
mąką i
otrębami (aby folia nie przywarła), przykryć folią i odstawić na 1,5-2 godziny w temperaturze pokojowej.Nagrzać piekarnik do 220 stopni.
Chleb delikatnie wyłożyć (złożeniem do dołu a stroną gładką do góry) na płaską blachę, wyłożoną papierem do pieczenia, strzepnąć nadmiar
mąki, spryskać
wodą (sprawdzi się zwykły czysty spryskiwacz do kwiatów), posypać
kminkiem i naciąć.Nawilżyć wnętrze piekarnika za pomocą spryskiwacza do kwiatów; kilka psiknięć
wodą wystarczy.Wstawić bochenek. Piec przez 15 minut w temperaturze 220 stopni,
potem obniżyć ją do 190 stopni i piec dalej, aż
chleb odpowiednio się zrumieni, a postukany od
spodu wyda głuchy dźwięk. Mi zajmuje to ok. 40-50 minut.Kroić gdy ostygnie zupełnie.