Wykonanie
Znalazłam forum cincin a tam skarbnicę
wiedzy na temat wypieku
chleba na zakwasie. Wszystkim którzy tam się dzielili swoim doświadczeniem bardzo dziękuję!Już wiem jakie błędy zrobiłam w moim pierwszym żytnim 100% zakwasowcu: powinnam dać przynajmniej z 10-20 %
mąki pszennej, bo
młody zakwas trudniej wyrasta na 100%
żytnim chlebie, bo ma on mało glutenu.Poza tym to, co wlałam (około 400ml) jako część zakwaszona ciasta, nie było zrobione w dobrych proporcjach (za dużo
wody, za mało
mąki) - przez co ciasto wyszło zbyt luźne. (
Potem niepotrzebnie dosypałam do miski
mąki, a powinnam zrobić gęściejszy ten zaczyn ciasta zakwaszonego (jak na racuchy podrośnięte ciasto), z którego następnie piekę. (Reszta zakwasu wraca do lodówki w słoju). To ciasto zakwaszone z którego ma się zamiar piec
chleb w dany dzień lub nazajutrz, powinno być dokarmiane 3
razy, od razu tą częścią
mąki, która
potem po połączeniu z drugą połową
mąki, stworzy nasz np 900 gramowy chlebek.
Potem po połączeniu tego zakwaszonego ciasta (około 400gram) iz resztą
mąki,
wody,
soli itd. - powinno wyrastać w romertopfie na kaloryferze, osłoniete od góry by nie zasychało, około 5-8 godzin, jak nie więcej (moje wyrastało tylko ok 1,5 h) - bo byłam przyzwyczajona do zachowania
ciasta drożdzowego- myślałam, że to na zakwasie już nie "ruszy", a czasem trzeba poczekać nawet z 20 godzin! I dopiero piec.No, najważniejsze, że zrozumiałam swoje błędy i mam nadzieję, ich nie powtórzyć przy
chlebie na zakwasie.