ßßß Cookit - przepis na Błędy w moim pierwszym chlebie na zakwasie...

Błędy w moim pierwszym chlebie na zakwasie...

nazwa

Wykonanie

Znalazłam forum cincin a tam skarbnicę wiedzy na temat wypieku chleba na zakwasie. Wszystkim którzy tam się dzielili swoim doświadczeniem bardzo dziękuję!
Już wiem jakie błędy zrobiłam w moim pierwszym żytnim 100% zakwasowcu: powinnam dać przynajmniej z 10-20 % mąki pszennej, bo młody zakwas trudniej wyrasta na 100% żytnim chlebie, bo ma on mało glutenu.
Poza tym to, co wlałam (około 400ml) jako część zakwaszona ciasta, nie było zrobione w dobrych proporcjach (za dużo wody, za mało mąki) - przez co ciasto wyszło zbyt luźne. (Potem niepotrzebnie dosypałam do miski mąki, a powinnam zrobić gęściejszy ten zaczyn ciasta zakwaszonego (jak na racuchy podrośnięte ciasto), z którego następnie piekę. (Reszta zakwasu wraca do lodówki w słoju). To ciasto zakwaszone z którego ma się zamiar piec chleb w dany dzień lub nazajutrz, powinno być dokarmiane 3 razy, od razu tą częścią mąki, która potem po połączeniu z drugą połową mąki, stworzy nasz np 900 gramowy chlebek. Potem po połączeniu tego zakwaszonego ciasta (około 400gram) iz resztą mąki, wody, soli itd. - powinno wyrastać w romertopfie na kaloryferze, osłoniete od góry by nie zasychało, około 5-8 godzin, jak nie więcej (moje wyrastało tylko ok 1,5 h) - bo byłam przyzwyczajona do zachowania ciasta drożdzowego- myślałam, że to na zakwasie już nie "ruszy", a czasem trzeba poczekać nawet z 20 godzin! I dopiero piec.
No, najważniejsze, że zrozumiałam swoje błędy i mam nadzieję, ich nie powtórzyć przy chlebie na zakwasie.
Źródło:http://wegefotokuchnia.blox.pl/2012/02/Bledy-w-moim-pierwszym-chlebie-na-zakwasie.html