ßßß
I Warszawski Turniej Nalewek odbył się w ramach Good Food Fest, ale w sumie była to impreza, która działa się jakby nieco obok całego festiwalu. Od 10:00 do 15:00 w kawiarence Królikarni co jakiś czas dyskretnie zaglądali panowie z różnych zakątków Polski. To domowi nalewkarze, zaprawieni w boju wystawcy turniejowi. Z niepozornych plecaków, czy toreb wydobywali swoje skarby i przekazywali druki zgłoszeniowe. Wśród 22 zgłoszonych trunków były i dwa moje: czteroletnia nalewka z pigwowca oraz trzyletnia dereniówka. W pięknych okolicznościach przyrody, na tyłach Pałacu Królikarnia od 16:00 jury rozpoczęło obrady. Wszystkie nalewki wystawione były na kartach degustacyjnych, członkowie jury mieli zaś do dyspozycji karty ocen, na których były jedynie numery i nazwy nalewek, bez żadnych oznaczeń dotyczących producentów. Ich oceny i całość obrad była całkowicie anonimowa. Powiem Wam szczerze, że obserwowanie i zaglądanie jak się to dzieje, jak oceniają kolor, gęstość, strukturę każdej nalewki, jak szukają najpierw aromatu, potem smaku, pierwszego wrażenia i ostatecznego finiszu, jaki trunki pozostawiały na podniebieniu było fascynujące.Eksperci przepijali podniebienia piwem lub wodą, a każdej nalewce poświęcali sporo czasu. W pierwszym etapie wybrano osiem nalewek, które miały najwięcej wskazań od jurorów, a potem przyznawano punkty tym ośmiu najlepszym. Trzy z nich miały zająć miejsca na podium. Jury miało tez możliwość przyznania jednego lub dwóch wyróżnień.
Nie mogłam oczywiście uczestniczyć w obradach jury, pozwolono mi w ramach "fuchy fotoreportera" na dwa wejścia z mini sesją zdjęciową na początku i pod koniec obrad. W jury turnieju zasiadali sami specjaliści od domowych trunków: Karol Majewski, założyciel Nalewek Staropolskich, Hieromin Błażejak, słynny producent nalewek z Dolnej Wisły, Hanna Szymanderska autorka książek kulinarnych, Łukasz Klesyk z Magazyny Kuchnia, komposytor Krzesimir Dębski, Tomasz Kurzeja z Magazynu Wino, Zbigniew Sierszuła oraz Jan Babczyszyn organizator wielu festiwali kuliarnych i turniejów nalewek.
A potem to już było ogłoszenie wyników na scenie głównej . Spokojnie robiłam sobie zdjęcia, gdy nagle wywołano moje nazwisko... moja nalewka zdobyła wyróżnienie! Dziękuję Michałowi, który w moim zdenerwowaniu przejął aparat i uchwycił kilka kadrów z wręczneia nagród. Okazało się, że wywoływana byłam aż dwa razy i obie zgłoszone przeze mnie nalewki zostały zauważone - nalewka z pigwowca otrzymała wyróżnienie, zaś dereniówka zajęła III miejsce!Oficjalne wyniki I Warszawskiego Turnieju Nalewek Polskiej Akademii Smaku są następujące:I miejsce - Mariusz Fik za mirabelkówkęII miejsce - Dariusz Brus za pigwowcówkęIII miejsce - Kasia Marciniewicz za dereniówkętrzy wyróżnienia :Jerzy Szewczyk za mirabelkęTomasz Badowiec za MirabelkęGrażyna Semberecka za nalewkę z pigwowcadwa wyróżnienia pozaregulaminowe:Kasia Krawcewicz za nalewkę malinowo-wiśniowąKasia Marciniewicz za nalewkę z pigwowcaWszystkim zwycięzcom BARDZO serdecznie gratuluję, to zaszczyt było stanąć z Wami na podium. Ogromnie się cieszę, że mogłam wszystkich poznać!Jeśli poszukujecie wieści o kolejnych turniejach nalewek, koniecznie zaglądajcie na stronę Polskiej Akademii Smaku. Kolejny Turniej Nalewek odbędzie się w Poznaniu, a zaraz potem we wrześniu w Lublinie. Nalewkarze - nalewajmy!