Wykonanie
Kochani! Ten przepis to naprawdę żadna filozofia i chyba dlatego właśnie zdecydowałam się na jego pokazanie. Przepis jest banalny, a efekt zadowalający nie tylko podniebienia matek karmiących. Tak przygotowane
polędwiczki będą smakowały każdemu. Jeśli ktoś lubi wyraźniejsze smaki, zawsze może dodać więcej przypraw. Ja dodałam tylko
majeranek,
pieprz i
sól, ale pasować będą też
przyprawy korzenne takie jak
cynamon,
imbir czy
ziele angielskie.Składniki na 2 osoby:1 polędwiczka wieprzowa ok. 400 g5
jabłek szara reneta/antonówka1 łyżka
oleju rzepakowego1 łyżeczka
majeranku1/2 łyżeczki
pieprzu1/2 łyżeczki
soliPiekarnik rozgrzać do 180 ºC.Polędwiczkę oczyścić i pokroić w poprzek na ok. 2 cm plastry (medaliony).
Jabłka pokroić w ćwiartki, usunąć gniazda nasienne. Można oczywiście wcześniej obrać ze skórki.Naczynie do zapiekania (najlepiej takie płaskie, ceramiczne) posmarować
olejem rzepakowym.W naczyniu ułożyć naprzemiennie plastry
polędwicy i kawałki
jabłek. Posypać
przyprawami.Piec ok. 45 minut na środkowej półce piekarnika.Podawać z
kaszą jęczmienną lub pieczonymi
ziemniakami (oba połączenia u mnie zdały egzamin) oraz surówką lub gotowanymi warzywami.Następne na blogu będą dwa przepisy na warzywne dodatki obiadowe.