Wykonanie
Ostatnio częściej jemy
kasze, dlatego nie zawsze dobrze wyceluję z ilościa
ziemniaków do puree. Została spora porcja, a wyrzucać jedzenia nie znoszę. Zazwyczaj robię kopytka, rzadziej leniwe. Pewnie gdybym miała zwykły
twaróg nie dodałabym wędzonego, dlatego tym bardziej się cieszę, że nie było go na liście zakupów.Nawet sobie nie wyobrażacie jak jeden składnik zmienia oblicze zwykłych klusek! Przygotowanie to łatwizna. Nie dosypujcie więcej
mąki niż w przepisie, bo będą twarde. Lepiej obficie podsypać blat, a bez problem zrolujecie ciasto w wałek.Składniki:puree z poprzedniego dnia (minimum tyle ile
twarogu)3/4 kostki wedzonego
twarogu (około 200 g)1
jajko2 łyżki
mąki1 łyżka
skrobi ziemniaczanejdo podania:
masło ze
szczypioremkawałki pieczonego
pstrągaZagotowac
wodę w szerokim, niksim garnku. Połączyć wszystkie składniki ciasta i podzielić na cztery części. Każdą kulkę ulożyć na obsypanym
mąką blacie i zrolować, zaczynając od środka, w wałek o srednicy około 3 cm. pociąć na skośne kluski i od razu wrzucać na lekko gotujący się wrzątek. Gotować trzy minuty od wypłynięcia. Podać z kawałkami pieczonego
pstrąga, który też został z dnai poprzedniego i polać rozpuszczonym
masłem ze
szczypiorem. PYCHA!