Wykonanie
Mieliśmy ambitny
plan zetrzeć
chrzan i popakować go w słoiki. Tak żeby był. Do
mięsa jakiegoś, do
kiełbas, do
wędlin na kanapki. No tak po prostu.
Chrzan zawsze się w domu przyda. Bo od dawna już kierujemy się zasadą, że jeżeli coś możemy zrobić w sami w domu, to robimy. Zakupy ograniczamy do niezbędnego minimum. Kupujemy tylko to, czego zrobić nie umiemy, albo po prostu zrobić w domu się nie da. No i
chrzan w słoiczkach do tej
pory kupowaliśmy. Aż w końcu powiedzieliśmy STOP! Przecież starcie
chrzanu to żadna filozofia. Dlaczego wcześniej tego nie zrobiliśmy? Kupiliśmy więc ponad 3 kg korzenia
chrzanu i przystąpiliśmy do dzieła. I to było właśnie jak otwarcie wrót do piekła! Nie wiem czy kiedykolwiek tarliście
chrzan. Jeżeli tarliście to wiecie o czym zaraz napiszemy. Jeżeli nie tarliście to dobrze się zastanówcie czy chcecie to robić. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że
chrzan może być aż tak ostry! Miałem kiedyś nieprzyjemność dostać gazem w twarz, może nawet ze dwa
razy. To, co sprawił ze mną
chrzan (właściwie to z nami obojgiem) było po wielokroć gorsze! Opary tartego
chrzanu były wszędzie! Wdzierały się w oczy, dosłownie paliły płuca, mózg momentami przestawał funkcjonować. Mało tego,
Madzia miała później autentycznie poparzone nadgarstki. Nie mieliśmy pojęcia na co się porwaliśmy, nie wiedzieliśmy, że tarcie
chrzanu to takie przeżycie. Ale wiecie co? Było warto! Wygraliśmy i teraz możemy zajadać się pysznym
chrzanem ze słoiczka. Naprawdę było warto, Was też zachęcamy. Kuchnia to nie tylko przyjemności. To walka! I przyjemność po zwycięskim pojedynku...Tak na marginesie: za parę chwil Wielkanoc, może jednak się odważycie i zetrzecie trochę chrzanu? Przyda się.Potrzebujemy:3,5 kg korzeni
chrzanu0,5 szklanki
octu1 szklanka
cukru3-4 łyżeczki
soli3 szklanki gorącej
wodyChrzan obieramy cienko obieraczką do warzyw i wkładamy do zimnej
wody. Do miski, do której będziemy ścierać
chrzan wlewamy
ocet.
Chrzan ścieramy na tarce na drobnych oczkach lub przy użyciu melaksera. Do startego
chrzanu dodajemy
cukier i gorącą
wodę. Porządnie wszystko mieszamy i sprawdzamy smak. Możemy dodać jeszcze odrobinę
cukru lub
soli albo
wody jeżeli
chrzan jest za suchy. Wkładamy do wyparzonych słoiczków i przechowujemy w lodówce.Aby złagodzić smak przed podaniem możemy do niego dodać kilka łyżek
śmietany lub
majonezu.Smacznego!