Wykonanie
Czy Wam też marzy się taki pachnący, chrupiący jeszcze gorący, wyjęty prosto z pieca chleb? Na naturalnym zakwasie, zrobionym przez Was samych? Bez ulepszaczy, spulchniaczy itp. Przygoda z pieczeniem
chleba w moim domu co jakiś czas powraca. Ostatni rok, piekłam niewiele, prawie w ogóle. A to z powodu sklepu obok, w którym mogłam dostać
bagietki na prawdziwym zakwasie. Przepyszne. I tak się rozleniwiłam, że pieczenie
chleba odkładałam zawsze na później. Na wszystko przychodzi czas i
pora. Tym razem postanowiłam zrobić
chleb tylko i wyłącznie na zakwasie. I tu miałam problem, bo zrobienie zakwasu wcale nie jest takie łatwe. Wszystko zależy od
mąki. Przeczytałam chyba wszytko o chlebach pieczonych w domu i robieniu zakwasu. Szczerze? Na guzik się przydało. Kupowałam dużo różnych mąk i nici. Zakwas mi nie wychodził. Wreszcie pojechałam na
wieś do rodziców, i tam na ryneczku kupiłam u starszej Pani, która chyba tam od zawsze sprzedaje
mąki i
kasze,
mąkę żytnią z przeznaczeniem na zakwas.
Mąka żytnia typ 720 do tego jedna szufla
mąki żytniej z
otrębami. Całość 2 kg wymieszane dostałam w papierowej torbie. Pani się uśmiechnęła i powiedziała, zobaczysz będzie dobra! ;-)I kochani to zupełnie inna bajka, zakwas zrobił się "sam". I to rozumiem.Zakwas zrobiłam według własnych doświadczeń, tj. pół na pól, czyli do wysokiego słoika wlewasz
wodę np. 150 ml (
woda musi być przegotowana i musi być lekko ciepła- nie gorąca!) i 150 g
mąki.Mieszam i odstawiam na 24 godziny. Drugi dzień, taka sama ilość
wody i
mąki.Na 3 dzień dodaje 70 ml
wody i 70 g
mąki. Zakwas teoretycznie można by było już użyć, ale może być za słaby - nie ma jeszcze takiej mocy, aby unieść ciężkie ciasto. Przez dwa kolejne dni zakwas dokarmiam co 12 godzin, czyli rano i wieczorem, dużą łyżkę
mąki i tyle samo
wody.Zakwas jest gotowy.
To co musicie wiedzieć:-
woda dodawana do zakwasu musi być lekko ciepła- zakwas robimy w wysokim naczyniu- przykrywamy np. ściereczką, lub ręcznikiem papierowym- stawiamy w ciepłym miejscu- zakwas możecie przechowywać w lodówce max do 7 dni, raz na tydzień trzeba go dokarmić, tj. wyjąć aby się zagrzał dodać czubatą łyżkę
mąki i
wodę, odstawić na 12 h. Gotowy do użycia
Chleb na zakwasie przygotowuje się troszeczkę inaczej niż ten na drożdżach tj. najpierw przygotowujemy zakwas,
potem zaczyn a na samym końcu wyrabiamy ciasto na
chleb. W przygotowaniu
chleba na zakwasie ważny jest czas.Czas odgrywa ważną rolę, fermentacja odgrywa bardzo ważną rolę od początku do końca to klucz sukcesu.ZACZYN:- 200 ml aktywnego zakwasu (młodego czyli 5 dniowego)- 150 g
mąki żytniej typ 720- 50 g
mąki orkiszowej- 150 ml letniej przegotowanej
wodyCałość wymieszać na gęstą papkę.Przykryj ściereczką i pozostaw na 12 h (np. na całą noc)CIASTO WŁAŚCIWE:- cały zaczyn- 250 g
mąki pszennej- 80 g
mąki orkiszowej- 2 łyżki
oliwy z oliwek- 2 łyżki
miodu (lejącego się)- 1/2 łyżeczki
soli- 2 g
drożdży suchych (to opcjonalnie jeśli
boicie się że zakwas jest za słaby)- ewentualnie
woda gdyby ciasto było zbyt gęste (u mnie nie dodawałam było już dobre)Ciasto zagniatamy, konsystencją powinno przypominać normalne
ciasto drożdżowe.Ciasto zagniatam około 5 minut.Formuje w kule i układam na ściereczce w koszyczku wiklinowym.Tak odstawiam na 2,5 godziny. Po tym czasie wyciągam
chleb rozgniatam dłońmi na prostokąt i składam na cztery ku środkowi. Ponownie układam w koszyczku.
Chleb wyrastał kolejne 3 godziny. Był już bardzo wysoki, więc przełożyłam go delikatnie na kamień do pieczenia pizzy, nacięłam finezyjnie nożyczkami, i wstawiłam do pieca.Pamiętajcie że
chleb czasami wyrasta dłużej nawet do 12 godzin. Więc
dajcie mu tyle czasu ile potrzebuje.
PIECZENIE:- na kamieniu- czas 48 minut do 55 minut- temp. pierwsze 15 minut 220 stopni C (dół + termoobieg)- kolejne 25 minut 200 stopni C (dół)- końcówka czasu dół + termoobieg, temp. 200 stopni C- możecie umieścić na dole piekarnika miseczkę z
wodą-
chleb po upieczeniu musimy wystudzić, wiem że ciężko się czeka, ale jeśli rozkroicie jeszcze gorący cała wilgoć ucieknie i skórka nie będzie chrupiąca, chodzi o to aby cała para, "przeszła" przez skórkę, dzięki
czemu będzie bardzo chrupiąca ;-)- jak jest już letni, kroje i nie czekam ani chwili, wystarczy odrobiona
masła i uczta gotowa!
Smacznego!Zapraszam Was Kochani na Instagrama, tam jestem codziennie. Znajdziecie tam sporo zdjęć!Będzie mi miło jak klikniecie magiczne OBSERWUJ ;-)