Wykonanie
Dzisiejszy dzień po prostu prosił się o porządną dawkę
czekolady. Nie dość, że Zuzia z katarem spała kiepsko, czyli krótko mówiąc ja też spałam kiepsko, to jeszcze okazało się, że o 6:30 rano jest jeszcze ciemno! Co gorsze podobnie jest też o 7:00 ;(Ja wiem, że dla niektórych to żadna nowość, ale my dotąd nie otwierałyśmy oczu wcześniej, niż o ósmej rano, więc to odkrycie wywołało dziś u mnie lekki szok i melancholię, a to bezpośrednio przełożyło się na silną potrzebę upieczenia czegoś z
czekoladą.. z dużą ilością
czekolady i najlepiej jeszcze z kremem albo chociaż posypkami, żeby było na bogato. No wiecie,
czekolada to magnez i takie tam, więc to była kwestia przetrwania gatunku, a w każdym razie naszej rodziny ;POk, może i Piotrek ma trochę racji, mówiąc, że chyba tylko po to biegam i ćwiczę, żeby móc jeść więcej ciast i tak to ja do pięćdziesiątki nie zdążę zrzucić tych paru nadprogramowych kilogramów, na które się ostatnio zawzięłam (w teorii w każdym razie ;), ale c zrobić? Jesień, zimno, ciemno, wieje… Rozumiecie mnie, prawda? :)Tak w ogóle to ja myślę, że brownie powinno być na jakiejś oficjalnej liście lekarstw na jesienną chandrę. W końcu u mnie działa cuda, a myślę, że nie tylko mi pomaga ;) Właściwie to już na samą myśl mi lepiej, a jeszcze nawet nie zjadłam tego trzeciego kawałka, z którym walczy moje sumienie, bo uważa, że bez niego też jakoś dziś przetrwam. I jak tu żyć, ja się pytam?A brownie wyszło pze-pysz-ne! Z chrupiącymi kawałkami popularnych
ciasteczek czekoladowych i wspaniale kontrastującą z
czekoladowym ciastem warstwą
sera, wilgotne, mięciutkie, rozpływające się w ustach… Eh, chyba jednak zjem ten ostatni kawałek, zanim Mąż zobaczy i zacznie się znowu śmiać z mojej „diety” :)Polecam :)
*przepis (z drobnymi tylko zmianami) pochodzi z bloga Averie, a dokładnie stądSkładniki na kwadratową formę o
boku 20cm:125g niesolonego
masła170g
gorzkiej czekolady min 70%
kakao3/4 szklanki drobnego
cukru1 łyżka ekstraktu z
wanilii2 duże
jajka2 łyżeczki
kawy instantszczypta
soli3/4 szklanki
mąki pszennejokoło 15
ciasteczek Oreo z
białym nadzieniem (opakowanie 154g ma dokładnie tyle
ciastek)Masa serowa:300g
naturalnego serka kremowego (użyłam philadelphi, ale możecie też użyć
twarogu z wiaderka)1/2 szklanki
cukru pudru1/2 łyżeczki ekstraktu z
waniliiWykonanie:Formę wyłóż folią aluminiową i wysmaruj delikatnie
olejem. Piekarnik rozgrzej do temperatury 180°C.Zacznij do przygotowania masy brownie.
Masło oraz posiekaną z grubsza
czekoladę umieść w dużej żaroodpornej misce i podgrzewaj w mikrofalówce lub nad garnkiem z parującą
wodą, aż się rozpuszczą. Wymieszaj dokładnie i odstaw na chwilę do lekkiego przestudzenia (wystarczy minuta).Do masy czekoladowej dodaj
cukier, ekstrakt z
wanilii oraz
kawę, wymieszaj. Wbij
jajka i jeszcze raz wymieszaj dokładnie, aż wszystko się połączy (najlepiej posłużyć się rózgą kuchenną). Następnie wsyp
mąkę i jeszcze raz wymieszaj krótko szpatułką lub łyżką.
Ciastka pokrój lub połam na mniejsze kawałki. Około 2/3 wsyp do masy brownie i przemieszaj, a resztę zostaw do dekoracji.Połowę masy brownie wyłóż na dno formy i wyrównaj.
Serek kremowy utrzyj łyżką lub rózgą kuchenną z
cukrem oraz
wanilią, aż dobrze się połączą. Wyłóż do formy, najlepiej w małych porcjach, i rozprowadź równomiernie. Przykryj pozostałą masą brownie, jeszcze raz wyrównaj i posyp resztą
ciasteczek.Piecz w 180°C przez około 30 minut, aż wierzch się zetnie lub nieco dłużej, jeśli wolisz bardziej zwarte. Wyjmij i wystudź w formie przez około 2 godziny, a
potem zimne włóż na kolejne dwie do lodówki.Podawaj schłodzone, pokrojone w nieduże kwadraty.Smacznego :)