Wykonanie


Zdjęcie archiwalne , z 2009 roku, gdy prowadziłam akcję
jabłkową. W tym roku wygląda to nieco skromniej, bo to ten „co drugi” rok, ale jak widać wiekowe już drzewa dają radęProszę się więc nie dziwić, ze nawet do
malinowego curdu dodałam
mus jabłkowy .

szklanka
malin1/3 szklanki
cukru3 łyżki
musu jabłkowego2
jajka i 1
żółtko25 g
masłagałązka
miętyłyżka
soku z cytrynyUmyte i przesypane
cukrem maliny postawiłam na godzinę w temperaturze pokojowej, by puściły sok. Przełożyłam do rondelka dodając
sok z cytryny i gałązkę
mięty, rozgotowałam na małym ogniu. Przetarłam przez gęste sito i wrzuciłam z powrotem do garnuszka wraz z
musem jabłkowym. Za radą Pinkcake pestki wykorzystałam jako naturalny peeling, ot, taki bonus
Jajka i
żółtko lekko roztrzepałam , dodałam mieszając do sosu, podgrzałam znów nie gotując. Na koniec dorzuciłam kawałeczki zimnego
masła energicznie mieszając.Wyszedł obłędny , ze świeżą nutką
mięty i zielonego jabłuszka,
maliny to już smak sam w sobie doskonały a podkręcony dodatkami – bajkaMiałam go wykorzystać do tarty , ale dziś zanotowałam spadek formy ( własnej, nie spadła mi na podłogę forma do tarty 😉 i na razie kusi w lodówce, może jutro uda mi się namówić córę na upieczenie lub zrobić samej . Muszę poszukać sobie wygodniejszego siedziska do pracy, może na http://kdcmeble.com/ . Przygotowania
owoców do słoiczków na zimę trochę dały mi się we znaki, ale później każdy doceni domowe
soki i kompoty. A
póki owoce świeże , możemy cieszyć się deserami takimi, jak malinowy
curd.Smacznego !