Wykonanie
Aż się dziś zdziwiłam, uświadomiwszy sobie, że dawno nie robiłam
kurczaka; a sięgam po niego jak po tajną
broń, gdy nie mam za wiele czasu albo gdy nie chce mi się gotować. Prawda jest taka, że właściwie wystarczy go przyprawić
solą i
pieprzem, a po upieczeniu i tak będzie smaczny.Dziś zjedliśmy dość pikantną wersję, choć pojawił się też element
słodyczy w postaci
miodu, którym musnęłam skórkę w trakcie pieczenia, a ta w podziękowaniu za ten gest pięknie się zrumieniła ;)Jako dodatek był
ryż z
zielonym groszkiem i
ananasem, i pikantna
sałatka warzywna.
Składniki :1 kg kawałków
kurczaka1 łyżeczka
pieprzu cayenne1 płaska łyżka
soli4 ząbki
czosnku3 łyżki
oliwyDodatkowo :1 płaska łyżeczki
mioduliście świeżej
bazylii3 łyżki
olejuPrzygotowanie :
Czosnek przeciskam przez praskę, rozcieram w palcach z
solą i
pieprzem cayenne, dodaję do mieszanki
oliwę. Dokładnie nacieram
mięso, przykrywam naczynie i zostawiam
kurczaka na noc. Na dno formy wlewam
olej, układam
mięso, posypuję je
porwanymi liśćmi
bazylii, przykrywam szczelnie folią i piekę przez 60 minut w temperaturze 180 stopni C. Po tym czasie odkrywam
mięso i każdy kawałek smaruję pędzelkiem płynnym
miodem (jeśli nie jest płynny, podgrzewam go lekko). Piekę wszystko jeszcze 15 minut, polewając
mięso tłuszczem z blachy.Przepis autorski.