Wykonanie
Może nie dokładnie półgodzinny..ale bardzo szybki.
Szparagi są przepyszne, ale już mi się trochę znudziły. Quiche i tarty nie nudzą mi się nigdy.Quiche jest zawsze trafiony, niezależnie od tego, co się do niego wrzuci, czyli od tak zwanego nadzienia, jest kruchy, słonawy, jajeczny, lekki, jednym słowem każdy jest wyjątkowy.A ten ze
szparagami, oprócz walorów
smakowych, ma te estetyczne, jest ładny kolorystycznie i kompozycyjnie, a to dla mnie jest równie ważne.
Składniki:spód:140g
mąki pszennej100g
mąki kukurydzianej150g zimnego
masła, pokrojonego na kawałki1
żółtkoszczypta
solinadzienie:1/2 pęczka
szparagów zielonych, z obłamanymi końcówkami i obranychkilka plasterków
szynki długodojrzewającej włoskiej prosciutto, albo gotowanej wiejskiej, polskiej250ml
śmietany kremówki3
jajkasól,
pieprz1/2 łyżeczki
gałki muszkatołowejJak zrobiłam:1. Obie
mąki wymieszałam z
solą i palcami roztarłam z
masłem, aż całość przypominała konsystencją
kaszę. Dodałam
żółtko i odrobinę
wody, szybko zagniotłam ciasto, aż było elastyczne, uformowałam kulę, zawinęłam ją w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na 1/2 godziny.2. Formę do tarty, 27cm, wyłożyłam papierem do pieczenia. Rozwałkowałam ciasto i wylepiłam nim spód formy. Nakłułam w kilku miejscach i włożyłam do lodówki na kolejne pół godziny.3. W piekarniku rozgrzanym do 180'C piekłam przez 20 minut, aż spód był złocisty.
Szparagi: podgotowałam we wrzącej, osolonej wodzie - powinny być lekko twardawe. Odcedziłam i wystudziłam - można zalać na moment lodowato zimną
wodą, dokładnie osuszyłam.4. Kremówkę wymieszałam z
jajkami, doprawiłam
solą i
pieprzem,
potem dodałam
gałkę muszkatołową.Wystudzony spód zalałam masą jajeczną, a
potem ułożyłam na niej albo częściowo w niej,
szparagi i
szynkę podartą na kawałki.5. Całość piekłam w 180'C, aż masa się ścięła, czyli przez około 25 minut.
Pokroiłam na trójkąty i podawałam na ciepło, świeżo z pieca.Quiche jest doskonały latem, z
różowym winem, to moja ulubiona kompozycja. Na zimno jest jednak równie dobry, jeśli nie lepszy, szczególnie latem, w gorące wieczory.