Wykonanie
Na pierwszym planie – ‚kwiat’ muszkatołowca (osnówka).*Po
imbirze kandyzowanym
pora na wspomniany wcześniej korzenny
syrop imbirowy . Pomysł ten spodobał mi się już w zeszłym sezonie (oryginał pochodzi z barrrdzo
imbirowo-korzennej książki autorstwa Alice
Hart), choć recepturę nieznacznie zmodyfikowałam. Przede wszystkim oprócz
gałki muszkatołowej dodałam również ‘kwiat’ muszkatołowca (czyli osnówkę), która nadaje delikatnego, korzennego aromatu. Dodałam też
goździki oraz – w jednej z wersji – zamiast ziarenek
czarnego pieprzu użyłam
ziela angielskiego, co bardzo korzystnie wpłynęło na smak
syropu. Idealny do wypieków, deserów czy koktajli (również tych ‚dla dorosłych ;) ). Sprawdzi się także jako ‚podarkowe’ małe co nieco :)*
60-80 g świeżego
imbiru*2 laski
cynamonu4-5 ziarenek
czarnego pieprzu (lub
ziela angielskiego)2
goździki1/2
gałki muszkatołowej**1 łyżka ‘kwiatu’
gałki muszkatołowej(czyli suszonej osnówki)250 ml
wody240 g
cukru (użyłam jasnego trzcinowego)* więcej, jeśli chcemy otrzymać bardziej czy mniej intensywny
syrop**jeśli nie dodajemy ‘kwiatu’ – 1 cała
gałka muszkatołowaImbir obrać i pokroić w plastry. Wszystkie składniki umieścić w rondelku i podgrzewać do rozpuszczenia się
cukru; następnie
syrop zagotować i gotować przez ok. 5-10 minut na wolnym ogniu. Przykryć i pozostawić na ok. 20-30 minut (w zależności od tego, czy chcemy otrzymać bardziej czy mniej intensywny
syrop). Następnie
syrop przecedzić i przelać do słoika lub butelki, szczelnie zakręcić. Przechowywać chłodnym miejscu (najlepiej w lodówce).*