Wykonanie
Jak pogoda się nie poprawi, to z naszych majówkowych
planów wyjdzie klops. No może nie będzie tak tragicznie, ale oczyma wyobraźni widziałam już
koperkową rodzinę spacerującą brzegiem morza. I tak będziemy spacerować, najwyżej w ciut cieplejszych kurtkach niż planowaliśmy. W każdym razie trzymamy kciuki za poprawę pogody. A w koperkowej kuchni- klops, ale udany ;-) Swoją
drogą dlaczego tak dobre danie nazywa się jak porażka? Pieczeń rzymska to właściwie to samo, a o ile lepiej brzmi. My robimy klops- bo bez
jajka na twardo w środku. Klops to bardzo fajna sprawa. Robi się szybko. Można pokroić go na grube plastry i zjeść na ciepło, jako obiad, a resztę, po ostudzeniu jeść zamiast
wędliny na kanapkach.
Składniki:½ kg
mielonego mięsa wieprzowego½ kg
mielonego mięsa z udźca
indyka1 spora
cebula2
jajkaSól i
pieprz do smakuSuszony
majeranekSucha
bułkaWodaOlejTarta bułkaWykonanie:
Cebulę po obraniu kroimy w bardzo drobną kostkę i podsmażamy na patelni z odrobiną rozgrzanego
oleju.
Cebula powinna się tylko zeszklić. Suchą
bułkę moczymy w ciepłej wodzie.Do dużej miski przekładamy oba gatunki
mielonego mięsa, wbijamy
jajka, dodajemy odciśniętą
bułkę i zeszkloną
cebulę. Całość dokładnie mieszamy- najwygodniej jest to zrobić po prostu ręką. Masa powinna dawać się łatwo formować, jeżeli jest za bardzo
Nita, możemy dodać trochę
wody. Doprawiamy
solą,
pieprzem i
majerankiem. Po wymieszaniu bierzemy trochę masy, formujemy niewielki kotlecik i po usmażeniu próbujemy, czy
mięso jest odpowiednio doprawione. Ewentualnie jeszcze doprawiamy.Przygotowujemy sobie blaszkę keksową. Należy wysmarować ją
olejem i wysypać
tartą bułką. Do tak przygotowanej blaszki przekładamy
mięso, z wierzchu posypujemy jeszcze niewielką ilością
tartej bułki i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy mniej więcej przez godzinę.