Wykonanie
wiecie jaki gamoń ze mnie? Totalnie zapomniałam, o tym, że poprzednia niedziela to Zielone Świątki i nie zrobiłam w sobotę zakupów. Miałam ambitny
plan zrobić je w niedzielę, ale, że w święta sklepy są nieczynne zostałam w domu bez
chlebka,
wędliny ani czegokolwiek z czego mogłabym zrobić kanapki, po przeszukaniu lodówki i szafek znalazłam pół paczki
drożdży, pół litra
mleka,
mąkę, niewielki kawałek
sera i 4
cebule siedziałam i patrzyłam na te produkty, aż mnie natchnęło, postanowiłam zrobić cebularzepotrzebne składniki:1,5 szklanki
mleka,
mąka (ile zabierze)50g
drożdży,6 łyżek
oleju,szczypta
soli,1 łyżka
cukru,4
cebule 100g
sera żółtego,
zioła prowansalskie,
vegetaMleko podgrzewamy z
cukrem (powinno być letnie, nie można go za mocno zagrzać) w letnim
mleku rozpuszczamy rozkruszone
drożdże, zostawiamy do wyrośnięcia (
mleko powinno się zapienić)Kiedy
drożdże wyrosną przelewamy je do miski, dodajemy
olej i szczyptę
soli, dodajemy
mąkę i wyrabiamy do momentu aż ciasto zacznie odchodzić od ręki, powinno być miękkie i elastyczne, przykrywamy je ściereczką i zostawiamy na pół godziny (powinno podwoić swoją objętość) w tym samym czasie obieramy i kroimy w piórka
cebule, następnie dusimy ją na odrobinie
oleju do miękkości ( w razie potrzeby podlewamy
wodą), doprawiamy
wegetą z
ciasta drożdżowego formujemy okrągłe placuszki, układamy je na wytłuszczonej blasze, na placuszkach układamy podduszoną
cebulę, posypujemy
ziołami prowansalskimi, a na końcu tartym
serem, pieczemy 15 minut w temperaturze 180 stopni