Wykonanie
Kaczka i
gęś to najszlachetniejsze
mięso drobiowe. Staram się aby na moim
stole pojawiała się nie tylko podczas uroczystości rodzinnych ale również nawet co niedzielę. Obecnie cena
mięsa kaczki jest coraz bardziej do zaakceptowania. Przygotowanie jej nawet raz w tygodniu nie obciąża domowego budżetu a jedna
tuszka wystarcza nam zwykle na dwa obiady (3 osobowa rodzina). Ważne jest więc jej umiejętne przygotowanie.Od kilku tygodni pracowałam nad tym poradnikiem i teraz postanowiłam podzielić się z
Wami moimi sposobami na idealne upieczenie
kaczki. Są to moje subiektywne porady oraz kroki według których u mnie w domu powstaje piękna, pieczona
kaczka. Zapraszam do lektury.Przygotowanie:Jeżeli kupimy
kaczkę mrożoną to należy ją najpierw rozmrozić . To oczywiste! Jednak nie każdy wie, że trzeba to robić powoli. Najlepiej przez całą noc w lodówce w najcieplejszym miejscu. U mnie jest to szuflada na warzywa.Gdy kupujemy
kaczkę w sklepie (niezależnie od tego czy mrożoną czy świeżą) w środku znajdują się
podroby i/lub szyja. U mnie najczęściej jest to szyja. Zawsze przed każdym kolejnym krokiem wyjmuję ją ze środka (można ją wykorzystać do ugotowania
bulionu).Solanka – to niemal najważniejszy etap przygotowania
kaczki. Bez kąpieli
mięso może być suche i twarde po upieczeniu. Dlatego zawsze staram się tak ułożyć
plan gotowania aby zawierał minimum 12 godzin marynowania w solance. Przygotowuję ją zawsze z 3l
wody, 6 łyżek
soli morskiej oraz przypraw (
liści laurowych,
pieprzu czarnego w ziarnach oraz
ziela angielskiego). Wszystkie składniki dodaję do jednego garnka i lekko zagotowuję całość (
sól musi się rozpuścić a
zioła oddać swój aromat do
wody). Gdy całkowicie wystygnie zalewam rozmrożoną i umytą wcześniej
kaczkę. Przykrywam dużym talerzem lub pokrywką i dociążam aby nie pływała. Po marynowaniu osuszam ptaka ręcznikami papierowymi.Przy pomocy pincety usuwam resztki
piór . To chyba jasne, że jemy najpierw oczami. Po upieczeniu
kaczka z resztkami
piór wygląda na owłosioną i mało apetyczną. Nie o to nam chodzi!Odcinam kuper i usuwam nadmiar tłuszczu z
boków oraz okolic otworów.
Mięso samo w sobie jest tłuste więc nie będzie to miało wpływu na soczystość gotowej potrawy. Zwykle też odcinam skrzydła w drugiej torebce stawowej (nie wyrzucam ich tylko razem z szyją gotuję rosół).Na tym etapie
kaczka jest już właściwie gotowa i dalsze etapy są zależne od naszego pomysłu na obiad. Można ją po prostu zaszyć lub związać a następnie upiec. Gdy jednak masz więcej wyobraźni radziłabym abyś ją nafaszerował. Czym? Pomysłów jest milion. Jednym z najpowszechniejszych są
jabłka. Najlepiej kwaśne i doprawione
majerankiem (solidnie!),
solą oraz
pieprzem. Kilka pomysłów na farsz do
kaczki znajdziesz na blogu.Co zrobić gdy cały farsz nie zmieścił się do środka? Wykładam go zawsze na około
kaczki na ruszcie i stanowi on dodatek na talerzu (
jabłka z
majerankiem).Ostatnim etapem jest zaszywanie . Ja używam do tego wykałaczek, którymi najpierw spinam otwory (szyja i kuper) a następnie przewiązuję je sznurkiem. Warto również związać nogi gdyż
mięso jest wtedy bardziej zwarte. Ja nie zawsze to robię.Pieczenie:Przed samym pieczeniem
kaczkę doprawiam
solą i
pieprzem z obu stron. Następnie smaruję dokładnie niewielką ilością
oleju rzepakowego. Podczas pieczenia skórka nabierze złocistego koloru.Jeżeli chcesz aby z
kaczki wytopił się cały tłuszcz połóż ją na ruszcie (kratce do pieczenia) i dopiero na blasze. Tłuszcz będzie ściekał na dół i będzie idealną bazą pod sos. Taką samą metodę stosuję do
kurczaka. Skórka jest wtedy chrupiąca a
mięso delikatniejsze w smaku.Ogólna zasada czasu pieczenia jest taka sama jak w przypadku
kurczaka. Na każde 0,5 kg
mięsa przypada 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni plus 20 minut „na rozruch”. Ja trzymam się tej zasady i wtedy
kaczka o wadze około 2 kg piecze się 1 godzinę i 40 minut. Dla pewności sprawdzam stan upieczenia
mięsa nakłuwając ją długim patyczkiem w pierś. Płyn, który z niej wypłynie powinien być bezbarwny (nie krwisty).Gdyby podczas pieczenia
kaczka niebezpiecznie nabrała ciemnego koloru możemy przykryć ją kawałkiem folii aluminiowej . Nie będzie ryzyka, że ptak się spali.Po wyjęciu z piekarnika nie kroję jej od razu.
Mięso kaczki jest
mięsem, które musi odpocząć po obróbce termicznej. Przekładam ją więc w całości na deskę do krojenia lub na większy półmisek. Po upływie około 5 minut przystępuję do podziału na porcje. Oczywiście usuwam najpierw wykałaczki i sznurek. Na czas odpoczynku przykrywam ją kawałkiem folii aby nie ostygła.Z wytopionego tłuszczu przygotowuję sos . Przelewam do niewielkiego rondelka i zagęszczam
śmietaną 30% (niewielką ilością). Czasem wkręcam trzepaczką kawałek zimnego
masła (naturalnie zagęszcza się). Unikam stosowania
mąki ale ten sposób również jest dobry.