Wykonanie
Zobaczyłam dzisiaj strogonowa u Dorotki z Pozytywnej Kuchni i przypomniało mi się, że też robiłam to danie jakiś czas temu, zdjęcia leżą sobie w folderze,
pora więc na prezentację.Pokazywałąm już na moim blogu strogonowa, ale był nietypowy, z
sosem śliwkowymTym razem zrobiłam klasyczny,
pomidorowy, wykorzystując zalewę od
pomidorów z puszki. Tyle tylko, że nie dodałam
śmietany, bo jakoś u nas nie cieszą się powodzeniem
śmietanowe sosy.60 dkg chudej
wołowiny25 dkg
pieczarek2 duże
cebule3/4 szklanki zalewy od
pomidorów z puszki
sól,
pieprz czarny i
ziołowysłodka paprykarosół do podlewania
olej do smażeniaPokrojoną w kostkę I przyprawioną
wołowinę podsmażałam partiami na patelni, do zbrązowienia i przekładałam do rondla, gdzie się dusiła. Dalej na patelni podsmażyłam
cebulę i dodałam do
mięsa. Następnie, też partiami smażyłam na patelni małe
pieczarki, pilnując, żeby się smażyły a nie dusiły we własnym soku ( nauczyłam się tego na filmie „Julia & Julie ” ).Dodałam
pieczarki do duszącego się
mięsa z
cebulą i podlewałąm rosołem co jakiś czas, aż udusiło się wszystko na miękko. Wtedy dodałam zalewę
pomidorową.Strogonow najlepszy jest z kluskami i taki był właśnie ten
śliwkowy, który robiłam wcześniej. Tym razem podałam strogonowa z drożdżowymi pyzami, które świetnie pasują do wszelkich
mięs z sosem. Jak je zrobić, pokazałamtutajRodzinka pamiętała
śliwkowy z kluskami, ale w takiej wersji też spotkał się z uznaniem. Smacznego !