Wykonanie
Yotam Ottolenghi jest moim
guru kulinarnym. Wiem, wiem, użyłam już tego określenia wcześniej, w odniesieniu do Davida Lebovitza. Nie zmieniłam zdania, bez obaw, David Lebovitz to
guru czekoladowe i w ogóle w kwestii słodkości, a Yotam Ottolenghi zdecydowanie w gotowaniu słono wytrawnym. Obaj doskonale się uzupełniają, obaj w pewien sposób wywodzą się z tej samej tradycji kulinarnej.'Jerusalem' to dla mnie przewodnik po przyrządzaniu warzyw,
mięsa, głównie
jagnięciny czy
kurczaka, a 'Plenty' to wstęp do 'Jerusalem'. Nie
mogę się nacieszyć tymi książkami, pełnymi treści, cudownych, smakowitych zdjęć, które są dla mnie wyznacznikiem doskonałej, nieosiągalnej niestety przy moich dzisiejszych umiejętnościach, fotografii kulinarnej i twórczych pomysłów na gotowanie.Dzisiejszy przepis pochodzi z 'Plenty' Yotama Ottolenghi.
Bakłażany w tej postaci to elegancka, niesamowita, oryginalna przystawka, która razem z
pitą czy wiejskim
białym pieczywem dostarcza niebiańskich doznań
smakowych.
Składniki:ilości na przystawkę dla 4 osób2 duże, długie
bakłażany1/3 kubka
oliwy virgin2 łyżeczki
tymianku; dobrze jest
mieć kilka gałązek
tymianku do dekoracji, ja nie miałam, użyłam tylko
tymianku suszonego, kruszonego
sól morska,
pieprz1
owoc granatu1 łyżeczka
przyprawy arabskiej za'atar
Sos:9 dużych łyżek
maślanki1/2 kubka
jogurtu greckiego1 1/2 łyżki
oliwy, plus jeszcze trochę do wykończenia2 ząbki
czosnku, rozmiażdżoneszczypta
soliJak zrobiłam:1. Piekarnik rozgrzałam do 190'C.
Bakłażany przekroiłam na pół, przecinając również łodyżkę. Połówki nacięłam
ostrym nożem w wzdłuż, kilkakrotnie, równoległymi cięciami, nie naruszając skórki.2. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, a połówki
bakłażana ułożyłam na nim nacięciami ku górze. Natarłam je z wierzchu
oliwą, dużą ilością, aż cała
oliwa została wchłonięta przez nacięty miąższ
bakłażana. Posypałam
tymiankiem, przyprawiłam
solą i
pieprzem. Piekłam w piekarniku przez 35 - 40 minut, aż były miękkie i lekko przyrumienione.3. Po upieczeniu wyjęłam z piekarnika i wystudziłam całkowicie.
Granat:Przekroiłam
granat na pół, horyzontalnie. Trzymając połówkę jedną dłonią nad miską, przeciętą stroną w dłoni, drugą ręką pukałam drewnianą łyżką w jej grzbiet; pestki same wypadają do miski
między palcami. Najlepszy, cudowny sposób, który pozwala uniknąć popryskania kuchni czerwonym
sokiem, a dzięki któremu pestki wypadają nieuszkodzone. To sekret Sami Tamimi, który zdradza Yotam Otttolenghi w swojej książce.
Sos:Wymieszałam wszystkie składniki bardzo dokładnie.Na połówki
bakłażana nałożyłam duże ilości sosu, zostawiając łodyżki, posypałam za'atarem i pestkami
granatu, a
potem odrobiną
tymianku. Całość
skropiłam oliwą.
Bakłażana można podawać z
pieczywem, z
sałatą, jest doskonałą przystawką, ale może stanowić dodatek do
mięsa. Gwarantuje niepowtarzalne doznania smakowe!