Wykonanie

Miało być tragicznie i na głodzie, a było pysznie:) Był dzień wolny od pracy, wszystkie sklepy zamknięte, a my bez
pieczywa, ale też bez
mleka,
jogurtów i czegokolwiek co mogłabym dać dzieciom na śniadanie. Ponieważ okazało się, że w pustej lodówce jest połowa
drożdży postanowiłam, że zrobię swoje pierwsze w życiu „świeże bułeczki”. I tak się stało, śniadanie było naprawdę świąteczne:) Zrobiłam bułeczki pszenne oraz z dodatkiem
płatków owsianych (przepis obok w kategorii różności).Nie pamiętam kiedy ostatnio u nas w domu zjedliśmy tyle
pieczywa przy jednym posiedzeniu:)Składniki:1 ½ szklanki
mąki pszennej½ szklanki
mąki pełnoziarnistej20g świeżych
drożdżyniecała szklanka ciepłej
wodyłyżeczka
cukru1 ¼ łyżeczki
soli2 łyżeczki
oliwy z oliwek lub
oleju roślinnegoopcjonalnie:
jajko do posmarowania
bułek, oraz nasiona do posypania np.:
sezam,
dynia,
słonecznik,
siemię lniane,
makNa początku przygotowujemy zaczyn: rozkruszamy w kubku
drożdże, dodajemy łyżeczkę
mąki, łyżeczkę
cukru i łyżkę
wody. Mieszamy i odkładamy w ciepłe miejsce. Kiedy
drożdże „ruszą” czyli zaczną rosnąć połączyć zaczyn z pozostałymi składnikami. Polecam
mąkę wcześniej przesiać. Następnie wyrobić ręcznie ciasto, aby było jednolite, elastyczne i trochę lepkie. Można odstawić na godzinę w ciepłe miejsce, aż podwoi swoją objętość. Jeśli zależy nam na czasie wystarczy ok 15 minut. Później uformować bułeczki, przełożyć na blaszkę z papierem do pieczenia, odstawić ciasto jeszcze na ok 15 minut w ciepłe miejsce. Można przed włożeniem do pieca obsypać je ziarnami i posmarować roztrzepanym
jajkiem. Piec ok 20 minut w temperaturze 190 stopni.W przygotowaniu
bułek posiłkowałam się stroną www.domowe-wypieki.pl, przepisem na
bułki pszenno-żytnie, który zmodyfikowałam po swojemu.Myślę, że można też piec
bułki trochę krócej, ok 15 minut, w wyższej temperaturze ok 220 stopni, co wypróbowałam w drugim przepisie.Smacznego