ßßß
Dziś chciałabym podzielić się z Wami czymś, od czego jestem totalnie uzależniona... A jest to moja wariacja na temat pesto. Czasami robię je z większą ilością oliwy (kiedy np. przeznaczam je jako sos do makaronu- najlepsze pełnoziarniste spaghetti) lub z mniejszą (kiedy tak jak we włoskiej tarcie serowej zależy mi na nieco bardziej spójnej konsystencji). Podaję je na różne sposoby i zawsze smakuje wybornie. Jestem pewna, że jeśli raz spróbujecie, podobnie jak ja, dołączycie do grona jego miłośników :) . Słony smak pistacji, ostrość od czosnku i intensywna zieleń ziół prosto z ogródka.... Ta kompozycja jest wprost idealna. Na koniec dodam jeszcze tylko jedno- takie pesto równie dobrze smakuje na uprażonych pestkach dyni. W takiej wersji to prawdziwy eliksir piękności dla naszej skóry, włosów i paznokci. Pietruszkę zaś zastępuję czasem koperkiem- to również idealne połączenie.Składniki:- 2 duże pęczki pietruszki;- pęczek bazylii- 1-2 ząbki czosnku- miseczka obranych pistacji- 6-8 suszonych pomidorów z oliwy- oliwa z suszonych pomidorów lub extra vergine - ile zabierze- sól i pieprz do smaku- opcjonalnie- garść startego parmezanuZioła, czosnek, pistacje, pomidory wrzucamy do malaksera. Stopniowo dolewamy oliwę i miksujemy. Doprawiamy solą i pieprzem. Dorzucamy starty ser i jeszcze raz chwilkę miksujemy. Pesto gotowe. Dobrze smakuje również z uprażonymi pestkami dyni (zamiast pistacji).Smacznego!