Wykonanie
Pisałam już o urodzinach Młodego i pokazywałam
sałatkę jaką przygotowałam na małą imprezę robioną przez jego pannę. Wspominałam też, że był tort - zwykły, domowy a nie z
cukierni. Może niezbyt młodzieżowy, ale wyszedł jaki wyszedł. Nie pokażę Wam nawet przekroju bo oddałam go w dobre ręce w całości i ślad po nim zaginął :D proszę sobie uruchomić wyobraźnię.Nawet nie pytałam czy smakował bo znając kolegów Syna wiem, że pochłoną wszystko byle było dużo :)))
składniki:
BISZKOPT - 5
jajek180 g
cukru200 g
mąki pszennej40 g
mąki ziemniaczanej2 g
soliskórka otarta w jednej
cytrynydo nasączenie -
syrop z puszki
ananasasok z jednej
cytrynyMASA JASNA - 1 puszka
ananasa w lekkim
syropie 400 g400 g
śmietanki kremówki1 mała łyżeczka
żelatyny rozpuszczona w 3 łyżkach
wody2 łyżki
cukru pudruMASA
KAKAOWA - 200 g
śmietanki kremówki100 g kuwertury czekoladowej 53%do dekoracji -
brzoskwinie w lekkim
syropiewiórki
czekoladowerurki
waflowe pustesrebrne
groszkilistki świeżej
miętysposób przygotowania:
BISZKOPT -
jajka ubiłam z
cukrem i
solą na bardzo puszystą, prawie białą masę. Dodałam przesiane
mąki,
skórkę z cytryny i wymieszałam dokładnie łyżką. Przełożyłam do tortownicy śr. 24 cm - dno spryskałam tłuszczem w sprayu. Piekłam ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st. C - przed wyjęciem sprawdziłam patyczkiem czy na pewno ciasto jest upieczone. Po wyjęciu okroiłam brzegi, odwróciłam formę do góry dnem nad blatem i ciasto wyłożyłam na arkusz papieru - odstawiłam do wystudzenia a
potem przekroiłam na 4 blaty bo był wysoki.MASA JASNA -
żelatynę podgrzałam mieszając aż się rozpuściła. Zimną
śmietankę ubiłam na sztywno dodając pod koniec
cukier. Do [przestudzonej lekko
żelatyny dodałam 2 łyżki
śmietany - rozmieszałam a następnie tę mieszankę z powrotem przełożyłam do ubitej
śmietany, zmiksowałam. Dodałam osączonego i posiekanego
ananasa.
Syrop pozostały po odcedzeniu zmieszałam z
sokiem z cytryny - ja nie słodziłam. Na paterze ułożyłam jeden blat
biszkoptu ograniczając go obręczą tortownicy w której się piekł,
skropiłam 1/4 płynu, posmarowałam 1/3 kremu, nałożyłam następny blat i tak samo
skropiłam go a
potem posmarowałam kremem.
Potem trzeci i na koniec czwarty - każdy dość mocno dociskając. Odstawiłam tak przygotowany torcik na całą noc do lodówki wierzch zabezpieczając folią spożywczą.Następnego dnia przygotowałam masę
kakaową do wykończenia. Ubiłam zimną
śmietankę na sztywno.
Czekoladę posiekałam, roztopiłam w miseczce ustawionej na garnuszku z gorącą
wodą. Gdy
czekolada przestygła dodawałam do niej stopniowo
śmietanę i mieszałam żeby składniki się połączyły. Masą posmarowałam grubo wierzch i boki
tortu. Boki dodatkowo obłożyłam rurkami waflowymi. Na wierzchu ułożyłam kwiatki z plasterków
brzoskwiń - środki były z kawałków kandyzowanych
wiśni. Wolne przestrzenie posypałam wiórkami czekoladowymi i srebrnymi
groszkami. Ozdobiłam świeżą
miętą - tę ułożyłam dopiero przed samym podaniem.