Kiedy mój kochany Paweł dostarczył mi świeżo uwędzonego pstrąga tęczowego prosto od rybaków z Gdyni Orłowa to od razu wiedziałam, że muszę przygotować coś specjalnego. Przypomniałam sobie, że kiedyś jadłam w restauracji Mariaszek pysznego tatara i szybko postanowiłam wyczarować coś podobnego.kawałek wędzonego pstrąga ok. 200 gszalotkałyżka soku z cytrynyłyżka oliwygarść natki pietruszkisólkolorowy pieprzZ pstrąga ostrożnie wyjąć ości i posiekać go drobno.Szalotkę pokroić w małą kosteczkę, natkę posiekać.Rybę wymieszać z szalotką, natką pietruszki, sokiem z cytryny i oliwą.Doprawić do smaku solą i świeżo mielonym kolorowym pieprzem.Wymieszany tatr przełożyć do obręczy na talerzu, uklepać lekko - można schłodzić chwilę w lodówce.Zdjąć obręcz i podawać z pieczywem (można też z cytryną).