Wykonanie
Restaurację, którą dzisiaj chcę Wam przedstawić, po raz pierwszy poznałam na spotkaniu blogerek (klik). Za każdym razem zarówno wnętrze, jak i jedzenie robi na mnie i na każdej osobie ogromne wrażenie. Wpis powstał w ramach cyklu
Gdynia zdaniem blogerów, jako kulinarna ścieżka za zdrową kuchnią.ul. Starowiejska 11
GdyniaLavenda Cafe to niesamowicie przytulne miejsce, które powstało z miłości do
kawy, sztuki i lawendy. Kulinarne zainteresowania skłoniły właścicielkę do otworzenia kawiarni z pysznym i zdrowym jedzeniem w otoczeniu prac
młodych artystów.
Lavenda to klimatyczna kawiarnia, z przepięknym wnętrzem, gdzie głównym elementem wystroju jest ściana z cegieł z 1930 r. oraz doniczki z lawendą. Białe drewno, szarości, bielony dąb tworzą prowansalski klimat, a dopełnieniem są francuskie magazyny i ciekawe lampy. Do Lavendy należy także letni ogródek.
Menu inspirowane jest kuchnią śródziemnomorską, sezonowo zmieniane, a
sałaty i warzywa dostarczane są przez ekologiczne gospodarstwo. W karcie dań znajduje się sezonowa zupa, tarty,
bagietki (do wyboru pszenne lub wieloziarniste), dużo kompozycji
sałatkowych i
makaronów oraz desery, które możemy podejrzeć w szklanej gablocie. Do picia można zamówić
mleczne smoothies,
soki ze świeżych
owoców oraz domowe lemoniady, z których słynie lokal.
Na początek zamawiamy z moją towarzyszką chrupiącą
bagietkę wieloziarnistą z
wędzonym łososiem i
ogórkiem (15 zł).
Bagietka była faktycznie świeża i naprawdę chrupiąca, a w środku znalazł się jeszcze
sos chrzanowy,
rukola i
kiełki. Porcja prezentowana na zdjęciu jest dla 1 osoby, a więc całkiem spora. Dodatek lawendy na talerzu jest przyjemnym akcentem.
Kolejną propozycję, którą zamawiam jest wegetariańska
sałatka z
gruszką i
serem brie z
sosem balsamiczno-
miodowym za 25 zł. Świeża, chrupiąca
sałata w dużej ilości, spora ilość
sera,
granat,
pestki dyni i
słonecznika,
gruszka i pyszny sos- czego chcieć więcej, rewelacja! Grzanki? Oczywiście też były.
Lavenda Cafe kusi także pysznymi kompozycjami tart, w tej chwili dostaniecie np. z
dynią i chorizo, ale ja postanowiłam wybrać pozycję klasyczną, wegetariańską, czyli tartę podawano na ciepło ze
szpinakiem,
pomidorkami cherry i
pestkami słonecznika serwowaną z kompozycją
sałat (22 zł).
Tarta była idealna, chrupiące ciasto z zewnątrz i smaczny farsz w środku. Zwróćcie uwagę na wielką
sałatkę, która towarzyszyła tarcie - tutaj się nie oszczędza na klientach, to lubię.
Kolejną pozycją, którą warto zamówić są gnocchi ze
szpinakiem i
ricottą serwowane z domowym pesto i
pestkami dyni (26 zł). Gnocchi rozpływały się w ustach, bogate były w
ricottę - pyszne danie. W Lavendzie nawet zastawa jest lawendowa.
Jako
napój zdecydowanie polecam lemoniadę - do wyboru lawendowa (bardzo fajna),
marakuja,
żurawina lub malinowa za 12 zł. Przy pierwszej wizycie piłam lawendową, którą uwielbiam, a tym razem zamówiłam z
marakui - idealna, owocowa, orzeźwiająca, pyszna!
Tym razem relacja miała pokazywać zdrową kuchnią, więc pominęłam desery i ciasta, choć pięknie wyglądały i kusiły to poddamy je testowi następnym razem :).
Lavenda Cafe to kawiarnia z przepysznym, wysokiej jakości i zdrowym jedzeniem, a produkty zamawiane są z ekologicznego gospodarstwa. Wegetarianie znajdą w menu pozycje dla siebie, na kawoszy czeka świeżo palona
kawa, a dusze artystyczne będą zachwycone galerią prac artystów. Lokal został urządzony bardzo przytulnie, a w tle lecą francuskie piosenki, która pozytywnie nastrajają. Wspaniałe miejsce!